Jerzy Bajan Urodził się 4 czerwca 1901r. we Lwowie. W mieście tym uczęszczał do szkół, w 1916 r. przeżył epidemię cholery, która nawiedziła miasto. Jako niepełnoletni gimnazjalista wstąpił do Polskiej Organizacji Wojskowej, od 11 IX 1918 r. do 30 XII 1918 r. będąc dowódcą kompanii w Stanisławowie. Od 20 I 1919 r. służył w regularnej armii w 2 pułku szwoleżerów. Od 15 marca 1919 r. do 1 maja 1919 r. służył w innym oddziale jako dowódca plutonu (adnotacje jaki to oddział są nieczytelne w zeszycie ewidencyjnym podpisanym przez Bajana w Paryżu jesienią 1939 r.). 1 maja 1919 r. przeniesiony został do 40 pułku piechoty na dowódcę plutonu i sekcji. W maju 1920 r. w gimnazjum we Lwowie uzyskał maturę, po czym powrócił do wojska. 1 stycznia 1921 r. rozpoczął kurs w Szkole Podchorążych Piechoty, po którym 1 lipca tego roku skierowany został do 24 pułku piechoty. W wojnie polsko-bolszewickiej walczył na froncie kijowskim, w 1919 r. został ranny w głowę (brak szczegółów nt. miejsca i okoliczności). Bajan, będący wówczas podchorążym w piechocie, zgłosił się do lotnictwa. 13 listopada 1921 r. rozpoczął naukę w Oficerskiej Szkole Obserwatorów Lotniczych, po której ukończeniu otrzymał 1 grudnia 1922 r. przydział do plutonu łącznikowego w 3 pułku lotniczym w Poznaniu. 1 kwietnia 1924 r. odszedł na przeszkolenie do Szkoły Pilotów w Bydgoszczy. 1 czerwca 1925 r. skierowany został do 6 pułku lotniczego na dowódcę plutonu łącznikowego, a od 15 stycznia 1926 r. zajmował takie samo stanowisko w 11 pułku myśliwskim. 1 lipca 1928 r. przeniesiony został do 122 eskadry myśliwskiej 2 pułku lotniczego w Krakowie. Tam zainteresował się akrobacją lotniczą. Stworzył czteroosobowy zespół akrobacyjny (poza nim samym por. Bronisław Kosiński kpr. Stanisław Macek i kpr. Karol Pniak); w czasie pokazów występowało jednocześnie tylko trzech pilotów. Jednym z pomysłów Bajana było połączenie końcówek skrzydeł trzech samolotów sznureczkami, które mimo różnych figur powietrznych nie zrywały się. Doświadczenie to miało pokazać, że piloci lecą niezmiennie w równych odległościach, tymczasem wielokrotnie publiczność cywilna przekonana była, że to właśnie sznureczki utrzymują samoloty w szyku. W październiku 1931 r. Bajan został dowódcą 122 eskadry i pozostał nim do 31 marca 1935 r. W okresie tym, a także wcześniej wielokrotnie brał udział w pokazach i zawodach lotniczych (w eskadrze zastępował go wówczas por. Antoni Wczelik). W 1929 r. uczestniczył w III Locie Małej Ententy i Polski (zdobył nagrodę za najlepsze przygotowanie wojskowe), a w 1930 r. startował w zawodach Challenge na RWD-4 - zajął 32 miejsce (jego partnerem był zawsze szef mechaników 122 eskadry, sierż. Gustaw Pokrzywka). W 1931 r. zwyciężył w Mityngu Lotniczym w Zagrzebiu w kategorii akrobacja powietrzna. W lipcu następnego roku zajął II miejsce w III Międzynarodowych Zawodach Lotniczych w Zurychu, a niecały miesiąc potem startował w Challengu, jednak na skutek zerwania maski silnika ukończył zawody dopiero na dziesiątej pozycji. W 1933 r. brał udział w I Międzynarodowym Zlocie Gwiaździstym w Wiedniu. W 1934 r. podczas czwartego Challengu, Bajan z Pokrzywką na RWD-9 osiągnęli największy sukces. Wygrywając w konkurencjach takich jak: minimalna prędkość (54 km/h), start na bramkę oraz złożenie i rozłożenie skrzydeł, najmniejsze zużycie paliwa i najlepsza prędkość w przelocie zwyciężyli w generalnej klasyfikacji zawodów. 1 kwietnia 1935 r. Bajan wysłany został do Lotniczej Szkoły Strzelania i Bombardowania w Grudziądzu na kierownika grupy szkolnej. 1 września 1935 r. powrócił do 122 eskadry, a 15 stycznia 1936 r. odszedł do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa na stanowisko szefa pilotażu. 1 listopada 1936 r. rozpoczął roczny kurs w Wyższej Szkole Lotniczej w Warszawie, po którym powrócił do CWL-1. 1 sierpnia 1939 r. objął dowództwo Szkoły Podchorążych Lotnictwa. 2 września 1939 r. podczas bombardowania Dęblina Bajan został ranny i przysypany gruzem w zbombardowanym budynku bazy. Wydobyli go podchorążowie Zbigniew Groszek i Czesław Zdrodowski, zaś kpt. Jan Hryniewicz Lublinem R-XIII przetransportował do szpitala w Warszawie, gdzie przeprowadzono operację poharatanej odłamkami ręki. Wprawdzie udało się uniknąć amputacji, jednakże lewa dłoń wybitnego pilota na zawsze pozostała sztywna. 6 września Bajan ewakuował się ze szpitalem do Lublina, a 10 września wyruszył z Lublina do Śniatynia. 17 września 1939 r. na rozkaz przełożonych przekroczył granicę. Uniknął internowania i uzyskawszy w Bukareszcie paszport przedostał się drogą morską do Francji. W Marsylii był już 16 października, a 18 października stawił się w punkcie zbornym w Paryżu. We Francji poddał się dalszemu leczeniu, które miało przywrócić jego dłoni sprawność. Przebywał m.in. w szpitalu w Créteil pod Paryżem. Po kapitulacji Francji ewakuował się statkiem do Wielkiej Brytanii. 1 września 1940 r. trafił do szpitala RAF w Torquay, gdzie przebywał do 21 grudnia. Potem przeniesiony został do Blackpool, a 11 lutego 1941 r. przydzielony został jako polski oficer łącznikowy do sztabu 13 Grupy Myśliwskiej. 7 kwietnia 1941 r. otrzymał przeniesienie - także jako łącznik - do dowództwa Flying Training Command. Zajęty pracą niewymagającą latania Bajan wciąż jednak pragnął samodzielnie pilotować samolot, a nawet - mimo inwalidztwa - brać udział w lotach bojowych. Razem z por. tech. Witoldem Sylwestrowiczem skonstruował prosty i skuteczny przyrząd - na przegubie ręki umieścił skórzany pasek z zamocowanym doń metalowym hakiem, którym swobodnie mógł operować manetką gazu. 17 października 1941 r. rozpoczął odświeżający kurs na angielskim sprzęcie w 16 SFTS w Newton, a 11 listopada 1941 r. skierowany został na przeszkolenie myśliwskie do 61 OTU w Heston. Po jego ukończeniu, 13 stycznia 1942 r. otrzymał przydział do 316 Dywizjonu Myśliwskiego "Warszawskiego". W dywizjonie latał jako szeregowy pilot na Spitfire'ach V. 4 maja 1942 r. wrócił "za biurko" zostając szefem Wydziału Personalnego Inspektoratu Polskich Sił Powietrznych. Po śmierci w locie bojowym płk. Stefana Pawlikowskiego (zestrzelony nad Francją 15 maja 1943 r.) Bajan przejął jego dawne stanowisko - został polskim senior liaison officerem w dowództwie Fighter Command i pełnił tam służbę do rozwiązania Polskich Sił Powietrznych. De facto oznaczało to, iż był dowódcą polskiego lotnictwa myśliwskiego w Anglii. W maju, czerwcu i wrześniu 1944 r. wykonał dalszych kilka lotów bojowych w składzie 131 Skrzydła Myśliwskiego (302, 308 i 317 dywizjon) na Spitfire'ach IX. Po rozwiązaniu Polskich Sił Powietrznych pracował w latach 1947-1949 w Polish Resettlement Corps. W 1943 r. Bajan wszedł w skład polskiej komisji badającej przyczyny śmierci gen. Władysława Sikorskiego, natomiast w okresie powojennym przewodniczył komisji ds. ustalania zwycięstw polskich pilotów myśliwskich (opracowana przez komisję tzw. "lista Bajana" jest jedynym oficjalnym aczkolwiek w wielu miejscach nieprawidłowym zestawieniem zwycięstw polskich pilotów myśliwskich). Dosłużył się polskiego stopnia pułkownika i angielskiego Wing Commandera. W czasie II wojny światowej wykonał łącznie 28 lotów bojowych i 4 operacyjne, za co odznaczony został dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Za wybitną służbę przed wojną odznaczony był ponadto Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Niepodległości, Srebrnym Krzyżem Zasługi, a także szwedzkim Orderem Mieczów IV klasy, bułgarskim Orderem Aleksandra i Orderem Korony Rumuńskiej IV klasy. Poza tym, po zwycięstwie w Challengu LOPP wybił ku jego czci pamiątkowy medal (Bajan zażądał, by umieszczono tam także wizerunek sierż. Pokrzywki). Po demobilizacji postanowił pozostać w Anglii. Zajął się pracą społeczną w Stowarzyszeniu Lotników Polskich, był kolejno przewodniczącym Komitetu Wykonawczego, sekretarzem generalnym, a od 17 maja 1958 r. do 30 maja 1964 r. prezesem Stowarzyszenia. Był także współtwórcą Polskiego Klubu Szybowcowego w Lasham. W połowie lat sześćdziesiątych zapadł na straszliwą chorobę Parkinsona, która w ostatnich chwilach życia uniemożliwiała mu wszelką działalność. Jerzy Bajan zmarł 27 czerwca 1967 r. w Londynie w wieku 66 lat. Pochowany został na cmentarzu w Northwood. Autor: Wojciech Zmyślony Ps. Masz ciekawy materiał o dowolnej tematyce lotniczej i chciałbyś go zamieścić, prześlij mailem na adres: Z pozdrowieniem lotniczym instr. pilot Jan Mikołajczyk | |
29 stycznia 2011
Wielcy lotnicy: Jerzy Bajn
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz