chylę czoła jako młodszy kolega lotnik, za poniższy tekst. Brakowało mi dotąd głosu, tak doświadczonego pilota, opisującego tragędię smoleńską, tak kompetentnie i fachowo, jak Pan to zrobił. Pozwoliłem sobie zatem, na rozpowszechnienie Pańskiego tekstu, z nadzieją na możliwe szerokie dotarcie do opini publicznej. Zwracam się do internautów o liczne udostępnienia w internecie stanowiska w tej sprawie, wyrażonego przez świetnego pilota - prawdziwego nie kwestionowanego eksperta lotniczego.
"Politycy karmią nas kłamstwami, a pomaga im kler i episkopat"!
Panie Kapitanie, sama prawda i tylko prawda. Kilka dni po katastrofie powiedziałem to samo. Głupota i nie przestrzeganie procedur. Przecież w normalnej linii lotniczej po zapoznaniu się z prognozą pogody i znając stan i wyposażenie lotniska Smoleńsk, samolot by nie wystartował z Warszawy do czasu poprawy pogody na lotnisku docelowym. Niestety zwyciężyła głupota, chciwość władzy i niestety tej głupocie i chciwości teraz będziemy stawiać pomniki.
OdpowiedzUsuńPiotr Ołowski, licencjonowany mechanik lotniczy z 38-letnim stażem.
Dziękuję bardzo za trafne podsumowania obłudy, przestępstw jakie mamy. Poniżej przedstawiłem prawdopodobny rozwój zdarzeń którego nikt nie dopuszcza do ...nawet rozważania...Przeczytałem opis Kpt. J. Grzędzielskiego... w pełni popieram przedstawione uwagi, zastrzeżenia... boli mnie obłuda rządu, decydentów POLSKI... dno i won... to jedyne słowa podsumowujące !!! Nie głosowałem na kaczora... wolałem mniejsze zło PO-PSL... NIESTETY, TAKIE JEST ŻYCIE !!!
UsuńRównież jestem emerytowanym pilotem... byłem również w podobnej sytuacji, Wczoraj zamieściłem swoje przemyślenia ... jest duża akceptacja, treść jest usuwana... ale jednak trafia do wiadomości !!! Pozdrawiam PIS, KOŚCIÓŁ WON !!! czas zrobi swoje !!!
Bogusław Dylewski 3.11.2016
trochę z inne beczki... nie przechodzi taki wpis... może tu ? Dziwię się takim analizom tego przypadku ?!... Przedstawię swój głos w sprawie ! ===== sprawa decyzji o wylocie, potrzeby, przygotowania.... duże zamieszanie !!!, - gdyż prognoza pogody informowała o problemach widzialności i podstawy chmur !!!, możliwe trudności lądowania samolotu ????... i co dalej... ale ... zlekceważone ? ===== w normalnych warunkach samolot powinien mieć 300 m nad dalszą - 4 km od lotniska i 100 m nad bliższą 1 km od lotniska i prędkości w granicach 400 km/h... pas widać... jest normalny tor zniżania ===== tymczasem, w locie do Smoleńska dociera informacja o złych warunkach pogody, gorzej niż minimum - 100 m chmury oraz 1000m widoczność... na lotnisku są 2-3 reflektory świecące pod włos ! a to są graniczne, niebezpieczne warunki do lądowania... ===== musiała i była rozmowa tel, narada między kaczorami... o czym ?... najważniejszą sprawą chwili, mogło być !!!... co robić, gdy nie wyląduje delegacja ????... przecież całe przedsięwzięcie, aż, cały rząd demonstrował WAGĘ tego pomysłu !!!, ( ja bym wykonał taką kaczą rozmowę, naradę !!! ) ... jedyna możliwa decyzja jarka... musicie lądować w Smoleńsku !!! ( inaczej samolot zawróciłby, lądował na innym lotnisku, bez przygotowanego wariantu dostarczenia delegacji na wiec ) ... dalej Leszek konsultował problem z generałem !!!... a on również, musiał wykonać jakiś krok.... poszedł do kabiny !!! rozpoznać sytuację !, wesprzeć załogę !... (innych ciekawskich tam nikt nie wpuściłby !!! ....), to logika postępowania w takich sytuacjach, podpowiada jak się zachować !... czy mogliby siedzieć wszyscy w salonie samolotu...? i nie wiedzieć o niczym !!! czy tak postępuje decydent, prezydent, dowódca lotnictwa, gen. ? ===== d-ca załogi - poinformowany o sytuacji, braku dodatkowego wyposażenia lotniska dla takiej pogody.... podjął próbę lądowania..... wykonywał lot z kombinacją, nagięciem przepisów... niebezpiecznym odchyleniem od nakazanych warunków.... chciał jak najszybciej zobaczyć ziemię, pas... stad wcześniejsze zniżanie i do wysokości poniżej zabronionej, miało być bezpiecznej !.... ===== ta próba zakończyła się tragicznie !, ===== nie uwierzę, że samolot wybuchł nawet 20-50 m nad ziemią w odległości 500-1000 m od pasa.... to jest nierealne !!! ===== tylko tu przedstawione rozumowanie sugeruje prawdziwą przyczynę katastrofy... ale, nikt nie chce nawet o tym myśleć ... bo to nie pasuje kaczorowi - decydentowi... a jakiejkolwiek komisji, trudno przedstawić realne, jednoznaczne, wiarygodne dowody, dokumenty... zwłaszcza, że są blokady decydentów chroniące błędy kaczora - wodza, BRATA ... ===== nie słyszałem tak postawionej tezy, podejrzenia, sprawdzenia słuszności, zasadniczych przyczyn, bezpośredniej tragedii.... zawsze występują przesłanki towarzyszące... ale to inna sprawa !
Na początku artykułu autor podaje, że głowy państwa do samego lądowania nie wiedzą co się dzieje (przykład autor podał Angeli Merkel) a w połowie piszę, że jednak prezydent dowiedział się co się dzieje w trakcie lotu i że podejmuje decyzje. To w końcu nie wiedzą głowy państw do samego lądowania co się dzieje czy wiedzą ???? Trochę nieskładnie to wszystko napisane i za dużo informacji niejasnych....Podobna sytuacja była w USA i nie przeżyły dwie osoby....reszta przeżyła i samolot był cały....i co ważne skosił kilkanaście drzew po drodze a nasz skosił jedną brzozę....i leciał slalomem bo żadnych drzew w okolicy nie ściął...dobry pilot :) tego jeszcze nie było...
Usuńoraz, że żaden mądry prezydent kraju ze świtą nie leci prywatnie i ląduje w złych warunkach na zapasowym lotnisku wojskowym. Brawura głupota i żądza władzy Kaczyńskich zabiła wielu niewinnych ludzi. Zamiast Wawelu kara się należy !
UsuńDo piotr851 - pan nie potrafi czytać ze zrozumieniem. W lotach w których zachowywane są standardy pasażerowie do samego lądowania nie wiedzą co się dzieje. Nasz prezydent i jego świta tych standardów nie zachowywali. A informacja że tupolew skosił tylko jedną brzozę to brednie. Skosił kilka mniejszych drzewek, ale poniósł niewielkie uszkodzenia. Przy zderzeniu z brzozą stracił część skrzydła i sterowność. Wystarczy poczytać, żeby nie powtarzać idiotyzmów: http://faktysmolensk.niezniknelo.com/fakty-smolensk.html
UsuńPiotr napisane jest " w cywilizowanym kraju". Wypadek wypadkowi nie równy to po pierwsze, po drugie reszty argumentów nie widzisz? Zeszli poniżej 100m, wyciszyli alarm głosowy lądowali i koniec.Nie widzisz również związku z lotem do Gruzji?
Usuńpiotrb851 - to zart czy tez moze naprawde pan nie zrozumial roznicy miedzy rutyna lotow w cywilizowanych krajach a brakiem rutyny w przypadku opisywanego tragicznego lotu.
Usuńto może czytaj ze zrozumieniem - to naprawdę nie boli. Merkel dowiedziała się po fakcie, bo tam rządził kapitan samolotu. A w naszym Tupolewie to raczej Jareczek (dlatego nie chcą ujawnić rozmów braci z telefonu satelitarnego). Generał Błasik tylko przekazywał polecenia ale będąc najwyższym dowódca wojsk lotniczych mimowolnie wywierał ogromna presję psychiczną na pilotów
Usuńpiotrb851 ty naprawdę nie rozumiesz co czytasz-decyzje podejmuje kapitan a nie pasażer,kapitan dostaje wiadomość,że nasz prezydent na 11 min przed lądowaniem jeszcze nie podjął decyzji-to jest normalne-pasażer nie podjął decyzji o lądowaniu,nawet kierowca zwykłego autobusu sam podejmuje decyzję kiedy hamować,gdzie stanąć bo nawet przystanki są kilku strefowe a nie pasażerowie,kierowca nie zatrzyma się na środku jezdni bo pasażer chce,bo będzie miał bliżej do pasów,nawet podawanych przykładów nie potrafisz zrozumieć.Podaje przykład A.Merkel,tak przykład bo Pani Merkel wie,że to nie jej sprawa,że od tego są piloci a jej bezpieczeństwo jest w ich doświadczeniu i kompetencjach nie w jej widzimisię-ja tu ważna.Nie zrozumiałeś,nie wiedziałeś?Biedactwo.
Usuńpiotrb851 ... przeczytaj wszystko jeszcze raz uważnie i ze zrozumieniem. Jak dalej będziesz widział nieścisłości o których piszesz, to zajmij się czymś innym, czymś wymagającym mniejszych umiejętności intelektualnych.
Usuńpiotrb851 - jesteś idiotą czy tylko głupcem?
Usuń@piotrb851- proszę czytać ze zrozumieniem. W normalnych krajach głowy państwa do samego lądowania nie wiedzą co się dzieje. W normalnych krajach do kokpitu nikt nie ma prawa wejść. W normalnych krajach o procedurach lotu decyduje tylko kapitan samolotu. To co się działo w kokpicie Tu 154 do normalności nie należało.
UsuńTeż jestem emerytowanym kapitanem, tyle że żeglugi wielkiej. 45 lat na morzu. Niby co innego, ale pewne zasady są takie same. Kapitanowi w sprawach bezpieczeństwa statku podlegają wszyscy, znajdujący się na pokładzie. Bez wyjątku. W tym wypadku także prezydent RP.
UsuńKiedy czytałem ws Newsweeku artykuł-wywiad z emerytowanym kapitanem "Air Force One". Miał ok 25000 godzin nalotu, głównie na B747 w momencie, kiedy mu t a pracę zaproponowane. O ile pamiętam kpt Protasiuk miał mniej niż 3000 godzin. Na jakich samolotach? Nie wiem, ale w polskim lotnictwie do czasów Herkulesów nie było ciężkich samolotów transportowych. Dowódca Tu154M nie dostałby etatu kapitana w żadnych liniach lotniczych. U nas woził najważniejsze osoby w państwie.
Czytałem, że kiedyś prezydent Niemiec leciał na ważne spotkanie. Była podobna sytuacja i kapitan podjął decyzję lądowania na lotnisku zapasowym. Prezydentowi się spieszyło i prosił kapitana o zmianę decyzji. W odpowiedzi usłyszał *cytat z pamięci} "Panie prezydencie, po wylądowaniu może mnie Pan kazać zwolnić. A teraz proszę wrócić na miejsce i zapiąć pasy".
W feralnym locie zawinił bałagan,bezczelność i buta polityków. A moralnie także brat prezydenta.
Stek bzdur
UsuńWanda Magiera, a pani to normalna jest? Po wpisie sądzę że nie bardzo
UsuńRzetelne i uczciwe przedstawienie " problemu smoleńskiego".Warto by było zapoznać z tą wypowiedzią szersze grono czytelników.Żyjemy w czasach,gdy głos ludzi racjonalnie myślących,jest zagłuszanych przez emocjonalnie niezrównoważonych fanatyków.W młodości uczono mnie,że dla wyjaśnienia czegokolwiek nie należy mnożyć "bytów" ( w rodzaju :sztuczna mgła itp),lecz zdefiniować podstawowe pojęcia i skorzystać z praw logiki.Niestety, dziś młodzieży tego szkoła nie uczy,dlatego też tak łatwo politycy manipulują umysłami wielu naszych rodaków.
OdpowiedzUsuńDziękuję Panie Kapitanie.
logicznego myślenia , też nie uczy, młodzi mają swoje "gierki" a nich po kilka żyć, smutne.
UsuńTe "gierki" potrafią nauczyć logicznego myślenia skuteczniej, niż nauczyciele szkolni. Jeśli twiedzi Pani, że jest inaczej, to radzę sobie odświeżyć informacje o grach i je zrozumieć, a nie oceniać książki po okładce. W ten sposób obnaża Pani swoją "mądrość".
UsuńProblem leży w nauczycielach, którzy nie uczą, tylko pracują, nie patrząc na to, czy wiedza jest przyswajana.
Moim zdaniem wina spada w 95% na generała Błasika. Po pierwsze on odpowiadał, za braki w wyszkoleniu załóg. Ale też, choćby w związku z meldunkiem złożonym Prezydentowi, oczywiste było, że to on musi przekazać Prezydentowi, że nie da się lądować i zapewnić pilotów, że będzie ich chronił przed niezadowolonymi politykami. Ale nie zachował się tak. Prezydent, czy dyrektor protokołu nie musi się znać na pilotażu. A Błasik znał się doskonale. Może się bał, że jego kariera na tym ucierpi, albo miał w sobie żyłkę hazardzisty i lubił takie ekstremalne akcje. Ze stenogramów wynika, że piloci byli przerażeni. Pełne rezygnacji przekleństwa pod nosem, bierność kapitana. Ale byli pod ścianą - w kokpicie był DŚP, który ich naciskał: "Pomysły!", "Zmieścisz się spokojnie" itp.
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie, Bardo dobrze napisane! W ogólnym zarysie - powtórzone to, co zostało powiedziane na discovery czy co powiedziała pierwsza komisja. Może innymi słowami, innymi szczegółami, ale tak - winne i w ogóle i w szczególe są nasze siły polityczne. Oczywiście się z Panem zgadzam (ciężko się nie zgadzać z którymkolwiek słowem - poza jednym detalem).
OdpowiedzUsuńCo do detalu (nie jestem pilotem, moja wiedza pochodzi z czytania forów, artykułów i raportów) - nie wiem i pytam (proszę nie brać tego jako wskazywanie błędów - czysta ciekawość) - czy komunikat Pull-Up mógł nie występować na lotnisku nie wpisanym do TAWS? Wydaje mi się, że o ile cała reszta ma głęboki sens, to jednak Pull-Up pojawiłby się tam też przy prawidłowym schodzeniu.
Pull-Up pojawia się zawsze /nawet poza lotniskiem/, jeśli samolot schodzi za szybko i jest za nisko - chyba, że urządzenie to wcześniej zostanie wyłączone.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńPanie Starszy jak to możliwe więc jest uciąć brzozę a później przelecieć jeszcze dwie ulice dalej wzbijając się ponad drzewa nie dotykając ich ? TU 154M to nie myśliwiec a może się mylę proszę popatrzeć na mapę gdzie brzoza gdzie ulica Kutuzowa ulica Gubienki a miejsce upadku i rozpierduchy
OdpowiedzUsuńO czym ty mówisz? jakie "nie dotykając?" Pooglądaj sobie kolejne zdjęcia drzew. idealnie widać jak samolot obracał się na plecy właśnie PO uderzeniu w brzozę. Każde drzewo ścięte pod innym kątem pokazujące obracanie się samolotu. Brzoza została ścięta, to fakt ale samolot sie poruszał. Opór postawiony przez drzewo spowodował, że skrzydło zostało przyhamowane. Co spowodowało zmianę położenia kadłuba i zarazem kierunku lotu. To jest fizyka, wystarczy pomysleć. Tylko tyle. A i popatrzeć na zdjęcia, bo teraz nikt już o nich nie mówi, a przecież to jest najlepszy dowód na te ostatnie chwile TU154
UsuńJak już mówimy o myśleniu i fizyce to proponuje rozważyć w jaki sposób wierzchołek brzozy może przyhamować samolot o masie 55 ton? Przenosząc to na drogę to kępa trawy musiałaby przyhamować twoje auto o masie 1000 kg.
Usuńiidze idze bajoku.
UsuńPanie starszy-w domu wszyscy zdrowi czy to rodzinna, genetyczna tragedia "ekspercie" od przysiadów na desce klozetowej.
UsuńChoć nie jestem ekspertem w sprawie wypadków lotniczych, to byłoby logiczne, co piszesz: "że skrzydło zostało przyhamowane, co spowodowało zmianę położenia kadłuba i zarazem kierunku lotu", ale tylko dotyczy to b. lekkiego samolotu lub szybowca. Tu-154 miał za dużą masę i prędkość, żeby tak się stało. Po uderzeniu w brzozę, część lewego skrzydła odpadła, co spowodowało częściowo utratę siły nośnej. W takim momencie prawe skrzydło - mając większą powierzchnię nośną /prawo aerodynamiki/ zaczyna unosić się, co powoduje obracanie się samolotu.
UsuńEksperci Maciarewicza wiedzą najlepiej, jeden z nich skleił nawet samolocik z Małego Modelarza.
UsuńCiężarówka zasuwa gierkówką, a z boku wyjeżdża maluch. Uderza w bok tę ciężarówkę i to ona ląduje w rowie.Ta brzoza to było potężne drzewo. Ona to "puknęła" (zdrowo) lekko w skrzydło i było pozamiatane. Fizyki nie przeskoczysz.
UsuńAnonimowy, ale zdajesz sobie sprawe, ze skrzydlo i samolot sa pokryte cieka blacha duraluminiowa (ktora mozesz wygiac golymi rekami), obliczona na wytrzymanie oporu rownomiernie rozlozonych, p[recyzyjnie skalkulowanych sil?
UsuńWyszukaj w google "bird versus plane nose" i zobacz, co sie dzieje z dziobem samolotu, gdzy uderzy w niego ptak. Moze wtedy zrozumiesz, co moze spowodowac uderzenie skrzydlem w drzewo.
Zapraszam każdego śmiałka z parą w rękach i siekierą - proponuję dać każdemu świeżą brzozę o rąbania - zobaczycie jak twarde jest to drewno - nie mówię nawet o tym, że brzoza stara może być bardzo poskręcana w środku i nawet wielokrotne uderzenia siekierą do rozrąbywania nie ułatwia sprawy...
UsuńA ja odniosę się do tego bełkotu "w jaki sposób wierzchołek brzozy może przyhamować samolot o masie 55 ton? Przenosząc to na drogę to kępa trawy musiałaby przyhamować twoje auto o masie 1000 kg.". Otóż panie anonimowy brzoza rzeczywiście nie przyhamuje samochodu i samolotu. Ale z łatwością urwie boczne lusterko w samochodzie lub kawałek skrzydła w samolocie. A samolot bez kawałka skrzydła traci z jednej strony siłę nośną i się obraca
UsuńMaly gwóźdź lżejszy od kępy trawy moze przebic opone tonowego auta i przy duzej predkosci spowodowac jego DACHOWANIE.A tym czym są opony dla auta na ziemi ( utrzymanie stabilności) dla samolotu w powietrzu są skrzydła. Prościej już sie tego wytłumaczyć nie da.
UsuńW tematach lotnictwa jestem laikiem, ale przyczyny katastrofy są oczywiste nawet dla mnie. Dziękuję za obszerny i wyczerpujący tekst - może chociaż jedną wierzącą w zamach osobę przekona.
OdpowiedzUsuńBetonu merytorycznymi argumentami się nie rozbije. Do tego trzeba młota udarowego :)
UsuńPanie Kapitanie, z Pana doświadczeniem proszę jeszcze wyjaśnić, dlaczego tupolew, który spadł z niewielkiej wysokości, rozbił się na tak wiele drobnych kawałeczków. Czyżby przez naciski intruzów w kokpicie?
OdpowiedzUsuńPrędkość, masa plus materiał z jakiego robione są samoloty, czyli duraluminium.
Usuńpodręcznik fizyki - kl II gimnazjum
UsuńSamolot to nie czolg!!!
Usuńnie wiem czy sie orietujesz ale samolot zbudowany jest z cienkiej blachy aluminiowej a nie z plyty pancernej to nie czolg dodaj do tego predkosc pomysl co dzieje sie z samochodem po uderzeniu w drzewo z predkoscia 40kmh a samochod ma o wiele grobsza blache i twardsza a tu 154 lecial z predkosia ponad dwustu na godzine
UsuńTupolew nie "spadł z niewielkiej wysokości" tylko lecąc z określoną prędkością uderzył w ziemię. To zasadnicza różnica.
UsuńA jeśli to nie dociera, to pomyśl sobie, że ktoś wyrzuca Cię z drzwi stojącego pociągu na tory. Wysokość - niewielka. Możesz najwyżej skręcić nogę, przy dużym pechu złamać. Ale jeśli ten pociąg będzie jechał 200km/h? Wysokość ta sama...
Samolot jest jak jajko. Wszystko się trzyma, dopóki nie uderzymy skorupki.
UsuńPanu Anonimowemu proponuje film/zdjęcia z wypadku samolotu FedEX w Tokio. Jeżeli po obejrzeniu tego materiału ktoś jeszcze ma wątpliwości, czy samolot może się odwrócić na plecy/rozpaść na "tysiące kawałków" to jest przypadkiem nieuleczalnym.
UsuńObejrzyj co dzieje się z samolotem który startuje i tylko podwoziem zahacza o górny kadłub samolotu na pasie startowym.
Usuńhttps://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_na_Teneryfie
Obejrzyj ten film co dzieje się z tak potężnymi pancernikami Macierewicza jeśli jeden zahaczy o drugi.
Usuńlink do filmu https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_lotnicza_na_Teneryfie
Usuń@Mariusz Klaczek - Ha nie widziałeś co się dzieje z Caracalami!!!
Usuńa,kilkaset litrów paliwa to h..?
UsuńNic dodać, nic ująć. Serdecznie pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJa również dziękuję za wypowiedź w czasach, kiedy trudno o wypowiedzi ludzi o olbrzymiej wiedzy w tym temacie. Dlaczego trudno ?
OdpowiedzUsuńBo ludzie nie chcą się narażać.
To samo, wręcz identycznie co Pan Panie Kapitanie napisał mówili inni piloci, których mam w rodzinie.
Bardzo dziękuję za mądry komentarz. Serdecznie Pana pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Kapitanie!
OdpowiedzUsuńPańska wypowiedź jest kwintesencją katastrofy lotniczej pod Smoleńskiem.
Tak, ma Pan rację, ta katastrofa swoje korzenie ma kilka lat wcześniej, a zdarzenia z feralnego 10 kwietnia są tylko logiczną konsekwencją bałaganu, bylejakości i niefrasobliwości władzy w ogóle, a dowództwa specpułku w szczególności.
Ten lot oczywiście nie powinien się rozpocząć. Jednak wyruszyli. Gdyby nie opóźnienie Pary Prezydenckiej, mieli szanse normalnego lądowania. Poszli na żywioł, a zejście poniżej 120m było wyrokiem śmierci! Wielokrotnie poruszaliśmy ten temat w gronie doświadczonych lotników, a także czystych teoretyków = sympatyków lotnictwa. Wnioski zawsze były zgodne z Pana rozumowaniem.
Serdecznie pozdrawiam, wszystkiego dobrego i dziękuję za merytoryczną wypowiedź.
Szanowny Panie Kapitanie
OdpowiedzUsuńPrzede wszystkim chylę czoła Pana doświadczeniu i życiowej mądrości.
Wielu z nas, laików tuż po tragedii wiedziało, że nasz ''rząd'' wymógł na Kapitanie Protasiuku lądowanie w tych fatalnych warunkach.
Młody i ambitny kapitan zaś chciał udowodnić, że usiądzie...
Zrobili krzywdę wszystkim rodzinom ofiar ale największą rodzinie Kapitana P., która już zawsze będzie żyła z tym brzemieniem...
Kiedyś ukradli księżyc, tego feralnego dnia wielu ludziom słońce być może na zawsze.
Panie Kapitanie Pana bezcenna opinia powinna obiec cały świat.
Z wyrazami szacunku
Pani Kasiu, wyraziła Pani i moje myśli! Opinie Kapitana powinien poznać każdy. Szacunek dla Niego i pozdrowienia dla Pani.
UsuńOprocz tego tyle niezrozumialych gestow-np" zolwik,'klamstwa bezposrednio po katastrofie ,najpierw ,ze nie wszyscy zgineli,sa ludzie co slyszeli strzaly,podano ,ze samolot podchodzil kilkakrotnie do ladowania ,potem beszczeszczenie ofiar,szczegolow nie bede wymiwniac, decyzja o oddaniu sledztwa rosjanomto sie zemsci.
UsuńWywody udawadniajace swoja wiedze i doswiadczenie wypadly imponujaco,ale co z tymi szczegolami ,ktore zostaly wczeniej wymienione.Klamstwa powtarzane wielokrotnie imituja prawde
Wielki szacunek Panie Kapitanie-Pana wypowiedź jest dla mnie niepodważalna .
UsuńPanie kapitanie-Pana wypowiedź i doświadczenie jest dla mnie sprawą niepodważalną
UsuńPrzyłączam się do powyższej wypowiedzi
UsuńSzanowny Panie Kapitanie, nie jestem pilotem, ale przeglądałem się kolejnym ustaleniom. Większości komentatorów umyka pewien fragment lotu przed katastrofą. Otóż pilot znając warunki na lotnisku wiedział, że nie powinien lądować dlatego nie zaczął zniżania w miejscu gdzie według instrukcji powinien zacząć zniżanie. Chciał lub nie chciał iść na drugi krąg i czekać na decyzję co do lotniska zapasowego. Po minięciu tego punktu dostał polecenie (może tylko gest ręką) od generała żeby próbować lądować, a może tylko żeby udać, że się próbuje lądować. Faktem jest, że się zaczęło zniżanie po ostrzejszym kątem niż ustalone dla samolotu o tej masie. A masa była większa gdyż byli dodatkowi pasażerowie i zapas paliwa na powrót. Z większej masy wynikała większa bezwładność i nie możność wyprostowania samolotu dostatecznie szybko. Niespodziewane zahaczenie o brzozę rozpoczęło właściwą i nieodwracalną katastrofę. Tak więc przyczyną katastrofy było nałożenie się jednocześnie kilku niespodziewanych zdarzeń. Gdyby zabrakło któregokolwiek z nich to by nie doszło do katastrofy. Opóźnienie startu z powodu niewyspania głównego pasażera po przyjęciu. Mgła. Zatwardzenie decyzyjne Ś.p. LK. Nacisk generała. Brak wyczucia pilota. Brzoza. Sterylność kabiny to w zasadzie okoliczność sprzyjająca naciskowi. Tak samo mógł generał naciskać za pośrednictwem stewardesy.
OdpowiedzUsuńto jest POLSKA właśnie
UsuńSzacun Panie Kapitanie!!! Mój Tata pracował w komisji wypadków lotniczych w wojsku. Coś wiem na ten temat!!!
OdpowiedzUsuńPrawda, prawda cała prawda!!!!!
OdpowiedzUsuńW TVN.
Usuńwg.ks tisznera jest trzecia prawda czyli :GÓWNO: prawda
UsuńGratuluję odwagi i trzeźwego osądu.Jest to kompetentna ocena znakomitego pilota i CZŁOWIEKA PRAWDY!!!
OdpowiedzUsuńDługo czekałam na taki komentarz ze strony doświadczonej osoby. Nareszcie! Jasno i klarownie wyjaśnione, ze nawet taki laik jak ja uzyskał i zrozumiał wszystkie kwestie katastrofy lotniczej w Smoleńsku. Nigdy nie wątpiłam, że to katastrofa lotnicza i z przerażeniem słucham kolejnych rewelacji ministra Macierewicza. Dziękuję po stokroć i więcej. Z wyrazami szacunku Polka.
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie. Dziękuję za tak zrozumiały komentarz przyczyn tej strasznej tragedii. Nie trzeba być lotnikiem żeby to zrozumieć. Te wszystkie kłamstwa które nam serwują Macierewicze mają jeden cel. Udowodnić zamach. Oni już tak daleko zaszli, mają tylu fanów tego zamachu że wycofać się już nie sposób. Ja się im nie dziwię, są w trudnej sytuacji. Wawel ,pomniki, ulice, z wszystkiego by trzeba zrezygnować i wycofać się. Dziwi mnie tylko stanowisko Episkopatu. Zamiast im pomóc w wyjściu z tej trudnej sytuacji. Ją utrwalają. Ze szkodą dla kościoła i większości wiernych którzy ich poglądów nie podzielają.
OdpowiedzUsuńDziwi mnie bardzo oczekiwanie ze wysocy hierarchowie KK zajma obiektywne stanowisko w sprawie katastrofy smolenskiej.Nie beda przeciez rezygnowac z judaszowskich dotacji rzadowych.Ile jeszcze zostalo ucziwosci Kosciola w Polsce.Bardzo smutne ze tu chodzi o srebrniki
UsuńDziękuję panie kapitanie i serdecznie pozdrawiam. Witold Gregorowicxz
OdpowiedzUsuńKapitanie Grzedzielski, Dziękuję Panu za te Mądre słowa. Wielki szacunek 👏 💎 Życzę dużo Zdrowia.
OdpowiedzUsuńWielki szacunek dla Pana, panie kapitanie. Za odwagę i rozsądek w głoszeniu prawdy. Szkoda, że tacy ludzie jak Pan nie mają posłuchu u obecnie rządzących. Boję się, że to prowadzi do dużo większej katastrofy. Obym się mylił.
OdpowiedzUsuńBrawo Panie kapitanie brawo, to jest prawdziwa prawda....
OdpowiedzUsuńNic dodać nic ująć, może jeszcze to, ze leciał nad jarem i patrzył w wysokościomierz radiowy
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie chylę czoła przed Panem. Takich odważnych osób nam potrzeba, a nie załkamanych o obłudnych jak rządzący i ci w czarnych sukienkach.
OdpowiedzUsuńBRAWO PANIE KAPITANIE , ZA PRAWDĘ , I ABY WRESZCIE POLITYCY , KOMISJE MACIEREWICZA, ORAZ GURU I BISKUPI POWIEDZIELI POLAKOM PRZEPRASZAMY - ALE JA NIE WIERZĘ ABY TO UCZYNILI - BO TO TCHÓRZE.... ABYM SIĘ MYLIŁ!!!
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie nic dodać nic ująć wielki szacunek .
OdpowiedzUsuńPrawda i sama prawda. Ta wypowiedź powinna być odpowiedzią (odczytywana) na wszystkie brednie wypowiadane przez PiS-owców i kościół. Wielki szacunek.
OdpowiedzUsuńAutor nie uznał,że ostatnia rozmowa braci bliźniaków jest podstawowym
OdpowiedzUsuńpowodem całej tragedii.Pan Jarosław Kaczyński ma do dzisiaj "moralnego kaca" i wyrzuty sumienia.Stąd uporczywe, usilne poszukiwanie winnych
ma na celu zagłuszyć sumienie Pana Prezesa.Serdecznie Mu współczuję,bo
umrze naznaczony katastrofą.
Panie Kapitanie, bardzo dziękuję za ten tekst. Nie mam wiedzy lotniczej, ale nawet dla mnie jest oczywiste, że przyczyną katastrofy jest tylko i wyłącznie ludzka słabość: tego, który nie oparł się naciskom spoza kabiny pilotów i w ogóle do tego lądowania podszedł, tych, którzy uważali się za nadludzi, których nie dotyczą prawa fizyki, a tym bardziej prawo lotnicze. itd. Buta i głupota - to ich zabiło. a ponieważ niczego ta katastrofa nikogo nie nauczyła, pewnie nie będzie ostatnim dramatem w wyniku ludzkiej głupoty. Smutne.
OdpowiedzUsuńDziekuje panie Kapitanie...tak logika UTWIERDZA mnie w przekonaniu o polskim balaganie i braku dyscypliny wsrod "najwazniejszych".....
OdpowiedzUsuńale do komisji M. się nie dostał,i pewno się nie dostani z taką znajomością tematu
OdpowiedzUsuńDziękuję, Panie Kapitanie! Szacunek dla Pana!
OdpowiedzUsuńJest Pan fachowcem. Wierzę w 100 procentach. Jasno, prosto i każdy laik zrozumie. Pozdrawiam i gratuluję znajomości zawodu.
OdpowiedzUsuńUważam, że artykuł jest mocno stronniczy. Nie komentuję spraw związanych z techniką lotu itp. Dalsze wypowiedzi o relacji pomiędzy braćmi Kaczyńskimi, o roli śp. Prezydenta itp. świadczą o politycznym zaangażowaniu autora artykułu. To z kolei wyklucza bezstronną rzetelność.
OdpowiedzUsuńPiszesz mądralo we wszystkich swoich komentarzach dotyczących fachowej oceny sytuacji tej katastrofy, że to polityczne artykuły.
UsuńNaucz się czasami czytać ze zrozumieniem i nie zamieszczaj tego co ci przyślą do krytykowania ludzi znających się na pilotażu.
Proponuję panu Macierewiczowi zaprosić komisję NTSB i zakończymy temat tragedii. Dobra ocena Panie Kapitanie.
Jesteś Anonimie nieco otumaniony tą wojną Polsko-Polską i dlatego zakładasz, że poglądy polityczne muszą zakłócać uczciwość wywodu. Mam podobne poglądy do Pana Kapitana, a jednak gdy powiadam: 2 plus 2 równa się cztery, to nie demonstruje wrogości w stosunku do PiSu, ani nie propaguję komuny. Obudź się człowieku!
UsuńSpójrz na ścianę na przeciwko. Wstań i jebnij się w łeb.
UsuńPatrz na fakty a nie na krytykę Prezydenta.Można powiedzieć że ktoś jest kretynem ale trzeba przyznać że jest prezesem i to jest właśnie fakt!
UsuńNie jestem pilotem, ale byłem w wojsku. Kilka minut po tym jak tv podała info o katastrofie miałem gotowe dwie wersje zdarzenia.
OdpowiedzUsuńI - kapitan nie zgłosił problemu tylko próbował wylądować (stawką były przyszłe awanse).
II - kapitan zgłosił generałowi, że nie ma warunków do lądowania, a generał w obawie o swoją karierę i świadomość, że nie ma planu B wydaje polecenie " nie pie..ol tylko ląduj.
Pan Kapitan potwierdzi, że takie polecenia w wojsku są codziennością.
Obecność generała w kokpicie to dowód na II wersję.
A tak na marginesie: dlaczego nikt nie zastanawia się jaki wpływ na katastrofę miało spóźnienie się pary prezydenckiej. Może gdyby wystartowali o czasie to lądowali by wcześniej kiedy brzoza była jeszcze widoczna.
I na koniec ostatnie pytanie.
Każde śledztwo zaczyna się od znalezienia motywu.
Kto i po co miałby zorganizować zamach na tych bogu ducha winnych i nic w świecie nie znaczących ludzi?
Trzeba siedzieć w zabetonowanym bunkrze, aby nie orientować się w tym, komu i dlaczego zależało na takiej katastrofie.
Usuń"Kto i po co miałby zorganizować zamach na tych bogu ducha winnych i nic w świecie nie znaczących ludzi?"
UsuńI to mówi Polak? Czy Ciebie Polacy wychowali? Znasz takie stwierdzenie że jak się piszesz tak inni cię widzą? Tak nisko siebie cenisz że swoje zakompleksienie na cały Naród i ich przywódców przenosisz?
Tak mogli zyskać na zamachu co niektórzy (nie twierdze że był) a jeżeli tego nie widzisz toś ignorant. Kto został prezydentem po śmierci Lecha Kaczyńskiego? Czy ten chaos i kłótnie o Smoleńsk nie sa na korzyść Rosji i innych krajów które chcą nas kontrolować? Czy na destabilizacji naszego kraju nikt nie zyskał? Czy Rosjanie nie zyskali "fant" do targów z Polską? Czy nie zginął tam najbardziej pro polski i najbardziej anty rosyjski prezydent w historii naszego kraju? Czy zyskała na tym uwczesna opozycja? Głupoty napiszesz? - Nie , to sa fakty a jeżeli się nie zgadzasz to nie znasz podłości ludzi a szczególnie polityków.
Panie Kapitanie, idealnie, tylko trochę za cicho. Matołom trzeba wyryczeć to co oczywiste.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Pana Panie Kapitanie. Choc jeden normalny glos w tym wszystkim. Szkoda, ze tylko w internecie
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie wielki szacunek za odwagę i rzetelne odniesienie się do tej strasznej tragedii. Takich wypowiedzi nam potrzeba. Panowie piloci nie bójcie się przekazywać fachowej opinii, bo tylko fachowe opinie,udowodnią kłamstwa Macierewicza.Panie Kapitanie serdecznie Pana pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWielki szacunek dla pana kapitana który w jasny ,prosty ,fachowy sposób napisał i wyjaśnił .Dziękuje panu za odwagę zabrania głosu w tak ważnej narodowej sprawie ja też jestem na emer. resort. znam troszkę realia i zachowania VIP.. ,myślę że nic się nie zmieniło ....nie będę dawać przykładów bo nikt w to nie uwierzy ale sceny były nie raz nie ciekawe pozdrawiam mw
OdpowiedzUsuńMyślę, że ta przedstawiona opinia, nie jedną osobę wierzącą w zamach przekona.
OdpowiedzUsuńPiS nie chodzi o prawdę a komisja Macierewicza nie jest po to by ją ustalić.
OdpowiedzUsuńPrzemyślany i bardzo rzetelny opis okoliczności tragedii przez prawdziwego fachowca, tekst należałoby udostępnić "komisji" Macierewicza, choć mam obawy czy zrozumieliby go
OdpowiedzUsuńNic nie rozumiem
OdpowiedzUsuńno cóż, tak czasem bywa.
Usuńjedni są ładni a inni brzydcy. Jedni bogaci a inni biedni. Jedni rodzą się w miastach a inni na wsi. Wreszcie jedni są przeciętnie inteligentni a inni beznadziejnie głupi.
Wszystko jasne ,nic dodać nic ująć! Szacunek dla Pana Kapitana za wiedzę i odwagę w mówieniu prawdy.Moje niskie ukłony dla Pana.
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego doświadczenia jeśli chodzi o pilotaż,ale jestem pewien że to Pan ma rację.
OdpowiedzUsuńSzkoda że "Rosjanie" nie chcą opublikować "załadunku" delegacji na Okęciu i powiedzą, czy rozmowa blizniaków dotyczyła wymuszenia przez jednego z nich lądowania.
OdpowiedzUsuńnie chce mi sie w to wierzyc.
OdpowiedzUsuńsensownie i bardzo rzeczowo ,dziękuję i gratuluję odwagi wypowiedzi
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie. Bardzo ważne jest, aby laik mógł przeczytać taki artykuł napisany przez kompetentnego przedstawiciela elitarnej grupy zawodowej. Pomimo absolutnej ignorancji w zakresie awiacji, szkolenia pilotów, a tym bardziej sztuki pilotażu, mogę tylko powiedzieć, że w stu procentach zgadzam się z merytoryczną zawartością Pana artykułu. Nie bez znaczenia jest tu fakt, iż posiadam elementarną wiedzę z zakresu fizyki, która to wiedza niektórym naszym politykom widać nie była, niestety, dana. Z drugiej strony niech każdy, jak ja szaraczek postawi się w sytuacji pilotów. Można przytoczyć proste porównanie.
OdpowiedzUsuńPracuję sobie jako zwykły (choć wykwalifikowany) pracownik i nagle przychodzi osobiście dyrektor zakładu i wydaje mi polecenie niezgodne z przepisami BHiP oraz zdrowym rozsądkiem. Pokażcie mi odważnego, który posyła dyrektora na drzewo... Łączę wyrazy szacunku dla Pana, który potrafił głośno i zdecydowanie wyrazić swoją opinię, biorąc równocześnie w obronę pilotów odsądzanych przez niedouczonych chamów z komisji od czci i wiary. Niestety, wszyscy wiemy, że ta szopka musi trwać bo jest jedynym pretekstem pobierania gigantycznych pensji przez osoby niezdolne do podjęcia jakiejkolwiek uczciwej pracy.
nie chce mi sie w to wierzyc.
OdpowiedzUsuńNie trzeba byc ekspertem lotnictwa ani od fizyki. Wystarczy miec olej w glowie i nie palac zemsta. Znajac warunki na lotnisku i okolicznosci w jakich ten lot sie odbywal, kazdy potrafiacy myslec logicznie wie co bylo przyczyna katastrofy. Pycha, zawzietosc i glupota braci Kaczynskich jest przyczyna tej tragedii. General Blasik byl w tym marionetka, wykonujacym mysli Kaczynskich. Ladowanie musialo sie odbyc. Na wiec w Katyniu czekala Ameryka i wszyscy inni zwolennicy PiS. Brat pozostajacy w Warszawie przy mamusi ale i ten w samolocie nie mogli tej gawiedzi zawiesc, na szali byla nastepna, prezydencka kadencja. Zagrali wabank i przegrali, szkoda jedynie reszty ktorzy musieli zgineli za pyche i glupote Kaczynskich.
OdpowiedzUsuń... i to jest sedno tej tragedii - pierwszy z 7 grzechów głównych PYCHA.
UsuńW latach 1990-92 służyłem w 36 SPLT na Okęciu jako mechanik URE na samolotach Jak-40. Marzeniem każdego z żołnierzy było zabranie się na tzw loty szkolne. Piloci kilkakrotnie w ciągu 2-3 godzin startowal i lądowali na lotniskach, ćwiczyli nagłe obniżanie pułapu itp. W czasie startów i lądowań dowódca załogi pozwalał mam stać w kabinie za plecami technika pokładowego... Skoro my jako żołnierze służby zasadniczej mogliśmy to robić to kto zabroniłby tego zwierzchnikom? Przeczytałem Pana tekst i naprawdę dziwię się jak Polacy mogą "kupować" te brednie o wybuchach i zamachu...
OdpowiedzUsuńCzekamy
OdpowiedzUsuńJednocześnie uwalić prezesa, pis oraz czarne kruki to wielka ludzka odwaga. Podziw dla Pana Kapitana. Zobaczymy z której strony będą się mścić z te słowa prawdy.
Panie Kapitanie, mój wielki szacunek za publiczne głoszenie oczywistych prawd językiem logicznym i dla wszystkich nietechnicznych zrozumiałym.
OdpowiedzUsuńLech Widawski
Bardzo ale to bardzo dziekuje za rzeczowosc I dobor slow. Dla laika jak ja to bardzo wazne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak takie pisowskie świry mogą sie tak wypowiadać, to tępota i ciemnota zawiść i nienawiść pisu doprowadza Polskę do wszelkiego zła!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńwniosek kaczka "zabiła" kaczkę....amen
OdpowiedzUsuńSrety morety, pewnie im wysiadly instrumenty a nic nie wyłączyli. Pewnie niedługo sie okaże.
OdpowiedzUsuńSzanowny Panie Kapitanie
OdpowiedzUsuńDziękuję za przywrócenie Polskiemu Lotnictwu dobrego imienia. Dziękuję za Pana rozsądne słowa. Zacznijmy o tym mowić i nie dajmy sobie wmówić teorii spiskowej. Zacznijmy myśleć!!! Współczuję rodzinom wszystkich którzy zginęli. Wszystkich
Jakiego dobrego imienia, to pewnie rusek, i text, na zamówienie.
UsuńDziękuję za świetny Pański wywód. Ale, jest pewne ale, na które nikt dotychczas nie zwrócił uwagi, także i Pan po części tę kwestię pominął. Zarówno komisja MAK jak i Millera nie wzięła pod uwagę że w katastrofie uczestniczył samolot wojskowy pilotowany przez pilota wojskowego pomimo że lot ten zakwalifikowany jako cywilny, cywilnym z wojskowego punktu widzenia nie był. Jestem oficerem (nie pilotem) w stanie spoczynku i wiem jakie wartości wpajano nam w szkole oficerskiej. Zadaniem żołnierza jest rozkaz wykonać, albo zginąć. Przypominam tu perypetie jakie przeszedł poprzedni dowódca (celowo nie użyłem tutaj "kapitan") tego rozbitego samolotu. Pański wywód jest bardzo dobry ale w warunkach normalnych czyli cywilnych, a stare porzekadło mawia "gdzie kończy się rozsądek i logika zaczyna się wojsko". W wojsku często za kierownicą (mówię tu o kierowcach) siadali ludzie którzy nie mieli doświadczenia w ich prowadzeniu (także uprawnień), o ile nie brać pod uwagę tzw. p.w. czyli pozwolenia wojskowego, stąd taki tłok w kabinie pilotów gdzie normalnym trybie nie powinno być nikogo postronnego, stąd "nie ma decyzji" tego w którego dyspozycji był "pojazd" i który mógł ten rozkaz zmienić, pilot miał rozkaz wylądować w Smoleńsku no i wylądował tak jak umiał. I nasuwa się teraz pytanie: "kto jest bezpośrednio sprawcą tej tragedii?". Należy tu zauważyć że "brak decyzji"też jest decyzją?
OdpowiedzUsuńNA KURSIE ,NA ŚCIESZCE.....to oczywiście nie ważne.
OdpowiedzUsuńSzacunek dla Pana. To co Pan napisał potwierdza moje własne wyobrażenia o przyczynach tej katastrofy. Wiedzieli, że nie powinni tam lecieć, ale uważali się za bogów, wbrew wszystkiemu. Jak mogli zaniechać szkoleń? jak mogli ignorować wiedzę pilotów? i ludzi mających wiedzę o stanie lotniska w Smoleńsku? Powinny powstać dwa pomniki Jeden Głupoty drugi Pychy.
OdpowiedzUsuńNa świecie bada się skrupulatnie katastrofy samolotu po to, aby nigdy więcej przyczyna jednej nie powtórzyła się. Wnioski z nich są publikowane, a jakie wnioski z tej katastrofy?
Tylko dyletanci mogą oceniac wypowiedź rzekomego"kapitana" uznajac za prawde. Istna kpina! Np. cyt. ;samolot zbudowany z cienkiej blachy, a blacha pewno zamocowana na drewnianej konstrukcji?
OdpowiedzUsuńNie rzekomy a pod nazwiskiem.A ty nie masz odwagi podać swojego?
UsuńNie rzekomy tylko pod nazwiskiem.A ty nie masz odwagi podać swojego tylko kryjesz się jak tchórz pod nikiem anonimowy.
UsuńPanie Kapitanie w pelni popieram pana MarianKuflikowski
OdpowiedzUsuńProste i dla każdego posługującego się mózgiem spójne przedstawienie najważniejszych wątków i czynników. Macierewicz odpowie za te kłamstwa przed sądem, jednak póki co partia rządząca stara się w obliczu nieuniknionej klęski teorii zamachu jak najbardziej rozwlec śledztwo w czasie i to też swoje mówi o jej prawdziwych motywach. Chodzi o dotrwanie z tym spiskiem na ustach do kolejnych wyborów. Na szczęście jednak tak niecny plan się nie ma prawa udać.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam fachowców związanych z lotnictwem - społeczeństwo Was potrzebuje.
Święte słowa Panie Kapitanie. Jedyne mądre jakie mogą być opublikowane
OdpowiedzUsuńPozwolę sobie dopytać pana autora o nastepujące kwestie , które pomija: 1. Czy należy zignorować zeznania kierowcy właśnie przejeżdżającego autobusu oraz mechaników z pobliskiego warsztatu, którzy twierdzą , że widzieli jak przed drogą i przed brzozą spadły elementy nadlatującego samolotu? 2. Czy jest Pan pewny , ze przesłane nagrania bez oryginałów czarnych skrzynek, są nie montowane i pewne? czy samolot miał ochronę kontrwywiadowczą podczas remontu?4. Skoro padła komenda odchodzimy, to jak to jest, kapitan mógł to zignorować i dalej schodzić ,co wynika z zapisów, bez kłutni z załoga, która przecierz widziała co sie dzieje i naturalnie powinna podniesc panikę, ze cos jest nie tak bo samolot dostał pełny ciąg a dalej się zniża i idzie do katastrofy. Czy ten spokój do końca i tylko odliczanie 60, 50 , 40 , 30 ,20 ... Pana nie dziwi?
OdpowiedzUsuńDobre pytania .Tak naprawdę nie wiemy co tam naprawę się stało i nie wiadomo czy kopie z czarnych skrzynek są prawdziwe.
UsuńDobre argumenty choć Kapitan też pisze z sensem ale On uwzględnia dowody przekazane przez Rosjan które moga być sfałszowane. Pan Kapitan tego nie bierze nawet pod uwage. TO pytanie skoro Rosjanie nic nie maja na sumieniu. Dlaczego nie chcieli/nie chca zwrócić wraku?? Dlaczego tak szybko zaorali miejsce katastrofy? Dlaczego ciała ofiar są zbezczeszczone? Dlaczego nie oddano czarnych skrzynek? Gdzie są świadkowie katastrofy? Czemu nie daja nam przaesłuchac kontrolerów lotu?
UsuńA ja się pytam, dlaczego Lech wraz z małżonką spóźnili się pół godziny -i tutaj zaczyna się nerwówka a potem kombinacje jak wylądować żeby było bliżej.Bardzo szczegółowy i rzetelny jest ten opis Pana Kapitana i straszna niepotrzebna ta tragedia.
OdpowiedzUsuńtak z mojego punktu widzenia to te sedztwo juz dawno powinno byc zamkniette niewiem poco dalej sie wtym bawic skoro itak prawda jest jednna . niema innej prawdy ta przeszłosc powinna byc juz zamknieta bylom minelo martwyh nieprzywrucimy do zyca trzeba isc dalej a nie cofac sie była zła pogoda mgła ityle i czymac sie jednej wersji a nie 15 wersji to jestylko zament
OdpowiedzUsuńWiedza fachowa bez watpienia, sie pan wykazal,ale nie uwzglednia pan tylu klamstw,jakie podawane byly bezposrednio po katastrofie:,ze nie wszyscy zgineli( potem ludzie zeznawali ze slyszeli strzaly),ze samolot kilkakrotnie podchodzil do ladowania,potem publikowany "zolwik"( zalosne) ,potem zemsta na cialach ofiar( czyt Anna Walentynowicz i nie tylko),no i ta decyzja oddania sledztwa rosjanom,zamyka calosc .
OdpowiedzUsuńDLACZEGO pan tego tak naukowo i nie interpretuje.
Najprosciej po prost powiedziec drugiemu ,ze jest glupi i tyle!
Dobrze byłoby aby powstał "Smoleńsk II" w oparciu o te informacje... I aby też był obowiązkowy dla uczniów.
OdpowiedzUsuńPanie Kapitanie wielkie brawa za odwagę
OdpowiedzUsuńAnonimowa 3 listopada od dawna obserwuję co wyprawia nasz Minister z tą straszną katastrofą ,odczuwam niesmak,wstyd,wielki szacunek dla Pana tą prawdę powinno się wykrzyczeć,dość zakłamania.
OdpowiedzUsuńJestem tylko klientem linii lotniczych i pasażerem samolotów, często latam i gdybym wiedział, że samolot którym mam lecieć ma zamiar lądować na czymś takim jak lotnisko w Smoleńsku, na pewno bym do tego samolotu nie wsiadł.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńGenialne!!! Dziekuje za to, sa jeszcze na tym świecie normalni ludzie. Podsumowujac tam zgineło 90 osób, ile ucierpi ludzi za tych rzadów...
OdpowiedzUsuńŚwięta racja!!!
OdpowiedzUsuńDlaczego nie chca ruskie po tylu latach oddac wraku I czarnych skrzynek moze ten pan wyjasni jak wszystko wie
OdpowiedzUsuńTeraz dopiero dotarła do mnie cała prawda dziękuję P. Kapitanie życzę dużo zdrowia i pełen szacunek za odwagę..
OdpowiedzUsuńWreszcie ktoś wypowiedział głośno i klarownie "oczywistą oczywistość".
OdpowiedzUsuńMoze wiedze i doswiadczenie ten kapitan pilot ma, ale tekst jest emocjonalny i ewidentnie wymierzony przeciwko PiS, Radio Maryja, i ogólnie przeciwko kosciolowi. Nie podaje zadnych szczególowych informacji na temat omawianych spraw, tylko ogólnikowe sprostowania typu jest gdzies cos jest napisane, a moje zdanie jest takie a takie. Material dowodowy to oczywiscie nie jest. To jest tylko taka ogólna opinia kogos kto jak podaje zna sie na lotnictwie. Niczego tu nie wyjasnia definitywnie. Z cala pewnoscia mozna sie zgodzic z krytyka wielu osób pracujacych z sektorze publicznym, ale to sa fakty znane juz od dawna. Politycy niejednokrotnie kompromitowali sie brakiem wiedzy w sprawie smolenskiej. Nic nowego.
OdpowiedzUsuńTak na zakonczenie dodam jeszcze taki rodzynek z tego tekstu, który z punktu widzenia pilota jest irracjonalny, chodzi mi mianowicie o reakcje nadzwyczaj emocjonalne w stosunku do wskazania instalacji TAWS. Wspomniane w tekscie dwukrotnie z niemalze namaszczeniem jakoby zignorowanie tego komunikatu przez pilota jest grzechem smiertelnym bo przecierz reakcja pilota powinna byc oczywista! Otóz tak nie jest. Kazdy pilot wie ze jak sie zbliza do ziemi i jest na kursie kolizyjnym z ziemia albo innym samolotem to system TAWS go o tym poinformuje. Pilot podejmujacy próbe ladowania w Smolensku z tak gestej mgle wiedzial ze leci do ziemi, stad tez wskazania instalacji TAWS byly prawidlowe. Ale to nie oznacza zarazem ze samolot na bank sie rozbije bo zignorowanie komunikatu "pull up" jest dowodem koronnym na wine pilota. Samolot rozbil sie poniewaz pilot podjal próbe i zaryzykowal ladowanie. Chcial zejsc na tyle nisko aby nawiazac kontakt wzrokowy z plyta lotniska. Niestety nie udalo mu sie. Wskazania TAWS tu nie maja nic do rzeczy. Laików zapraszam do lektury jak dziala TAWS i co sie z nim robi zamiast powtarzac bzdury jak powyzej przez rzekomego eksperta lotnictwa. Podsumowujac tekst niczego nie wyjasnia, tylko mąci emocjonalnie. Plus bajeczki o TAWS. Dziekuje za uwage.
Zgadzam się , tekst jest mało rzeczowy i tendencyjny
UsuńScience fiction pana Kapitana.
OdpowiedzUsuńNa Teneryfie bylo odwrotnie - to startujacy nie mial zgody na start i rozpedzal sie gdy, drugi Boeing kolowal we mgle nie mogac znalezc zjazdu z pasa, jednak z cala reszta w pelni sie zgadzam ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńWielki szacunek dla Pana Kapitanie prawda i tylko prawda bardzo dziekuje
OdpowiedzUsuń,takich odwaznych w naszej kochanej Polsce brakuje.Pozdrawiam
NALEŻY przeczytać i to. Nie negując podstawowych faktów co do organizacji lotów, inny, bardzo doświadczony kapitan, którego darzyłem wielkim zaufaniem, Zbigniew Kwiatek, zwraca uwagę na inne, niezwykle ważne okoliczności tej katastrofy.A zatem, zanim powiemy, że coś wiemy, poczekajmy........tu nie wszystko zostało do końca wyjaśnione. A w Moskwie radość........
OdpowiedzUsuń******************************************
Kapitan ZBIGNIEW KWIATEK :
JURECZKU - znamy się jak łyse konie , lataliśmy przez lata na tym samym typie samolotu . Ja również wylatałem ponad 20 tysięcy godzin i zapewniam Cię nie świeciło mi tylko słońce. Oprócz spraw czysto fachowych wplatasz w opis ZDARZENIA POLITYKĘ a ta NIE POWINNA MIEĆ MIEJSCA przy wyjaśnianiu PRZYCZYN katastrofy. Ja również wykonywałem loty z pasażerami VIP. Przypomnij sobie jak badano katastrofę Boeinga 747 pod Lockerby. Pamiętam również "jak dzisiaj" startowałem z N.Yorku do Warszawy 5 godz po katastrofie TWA 800 - 1996 rok który wystartował na trasę N.York - Paryż. Dziesiątki ludzi widziało jak po starcie był wybuch i samolot wpadł; do zatoki Long Island. Wszyscy na lotnisku mówili zamach , zestrzelenie. Wszystkie szczątki wyciągnięto z wody i po około ROKU wyjaśniono przyczynę obalono teorię zamachu. Czy nie widzisz RÓŻNICY w badaniu przyczyn KATASTROFY smoleńskiej a tymi dwoma które wspomniałem wyżej. Znam doskonale jak organizowano loty w PLL LOT z pasażerami VIP . Porównując lot do Smoleńska z tego co pisała prasa odnoszę wrażenie że lot organizowali CHŁOPTASIE W KRÓTKICH MAJTECZKACH. Poza tym w locie cywilnym obowiązuje procedura opisana w dokumencie ICAO : Doc.4444-RAC/501/7 Procedures for Air Navigation Services RULES OF THE AIR and AIR TRAFFIC SERVICES. Jak się orientuję zbliżanie wykonywane było wg. procedury wojskowej. TUTAJ WYSTARCZYŁA KOMENDA : ZAPRYSZCZAJU POSADKI i sprawa załatwiona. Przypomnij sobie katastrofę pod Mirosławcem co pisano NA TEMAT KONTROLERA. Ponad 100 polskich uczonych wyrażało swoje wątpliwości na temat katastrofy smoleńskiej na 3 konferencjach organizowanych w Polsce. CZY TO BYLI GŁUPCY LUDZIE ???? MOIM ZDANIEM : JEŻELI SĄ DWA RÓŻNE ZDANIA NA TEN SAM TEMAT TO ZNACZY ZE KTOŚ SIĘ MYLI.
Na początku po katastrofie miałem pełne przekonanie, że niezbędny jest czas aby przeprowadzić śledztwo poprawnie. Potem zaczęła mnie drażnić atmosfera nakręcana przez PiS w sprawie katastrofy. Teraz obserwując z jaką zajadłością atakują przedstawiciele PO i całej opozycji zaczynam się po prostu bać jakie naprawdę były przyczyny katastrofy.
Usuń...c.d. Z tym odwiedzaniem kabiny to też nie piszesz prawdy. Do czasu zamachu na World Trade Center , MOJĄ KABINĘ odwiedzało dziesiątki osób ja również bywałem w kabinie innych zagranicznych załóg do lądowania włącznie. KAPITAN JEST PROFESJONALISTOM A NIE KAMIKADZE. Mnie w niczym nie przeszkadzał w kabinie DYREKTOR WILANOWSKI który wracał z Londynu do Warszawy pogoda w Warszawie była "na styk" wylądowaliśmy był tak zachwycony że cała załoga dostała pochwałę (mam to w swoich dokumentach). TAKICH PRZYPADKÓW MÓGŁBYM WIELE PRZYTOCZYĆ. Piszesz o Antonim Milkiewiczu - ja również zetknąłem się z TYM NIEZWYKLE PRAWYM CZŁOWIEKIEM płk.pil.inż.dr.Antonim MILKIEWICZEM . Po katastrofie naszego IŁ62 polecieliśmy razem do Moskwy sprawdzić czy jest możliwym pilotowanie samolotu IŁ-62 z wyłączonymi 2 ma silnikami i sterując tylko trymerem wysokości. W niczym mi nie przeszkadzała obecność w kabinie delegacji naszej oraz z biura konstrukcyjnego ILIUSZYNA z inż NOWOŻYLOWYM NA CZELE, którzy obserwowali cały lot. Rozpisałem się może trochę niepotrzebnie NA KONIEC JAKO PILOT mam wątpliwości które nigdy nie zostały wyjaśnione co do lansowania pojęcia , że to był lot cywilny . BO : -samolot jest z wymalowaną szachownicą . - samolot nie jest Rejestrowany w Państwowym Rejestrze Cywilnych Statków Powietrznych. - Samolot pilotuje załoga wojskowa w mundurach nie mająca licencji pilotów lotnictwa cywilnego (chyba nie muszą mieć) - W planie lotu zaznaczono lot literą M (military) -Samolot leci na wojskowe lotnisko w Smoleńsku. - Przedstawiciel ICAO zaraz po katastrofie oświadcza że : 13 ty załącznik do Konwencji Chicagowskiej nie dotyczy samolotów wojskowych. - O przepisach cywilnych ICAO pisałem powyżej w związku z tym mam następne pytanie : - Czy kontroler wojskowy miał uprawnienia do sprowadzania do lądowania samoloty cywilne ????? -Czy kontroler wojskowy mógł zasiąść za pulpitem radaru na międzynarodowym lotnisku i sprowadzać do lądowania samoloty cywilne ???? SIŁA BY JESZCZE PYTAĆ
OdpowiedzUsuńWreszcie prawdziwy głos w tym komuchowskim zgiełku.
UsuńPrzy okazji samo sformułowanie "specpułk" brzmi jednoznacznie i kojarzy się z odpowiednią epoką.
Bredzisz. W takich warunkach kapitan powinien podjąć decyzję przynajmniej o odejściu na drugi krąg i to niezależnie od tego co powiedział / zrobił kontroler. A czy był to lot cywilny / wojskowy nie ma ŻADNEGO znaczenia. Tak jak nie ma żadnego znaczenia różnica w spowodowaniu wypadku samochodowego przez wojskowego, gdy ten jechał w mundurze lub bez. Odwoływanie się do jakiś 13 załączników Konwecji Chicagowskiej jest zwykłym praniem mózgów ludzi, którzy się na tym nie znają. Typowe metody wzorowane na dziełach Joachima Goebbelsa.
UsuńPoza tym zgadza się że niektórym nie przeszkadza obecność innych osób w kokpicie. Ale trzeba odróżnić np. wpływ obecności czyściciela szyb w zakładach lotniczych Iliuszyna od wpływu Prezydenta RP lub generała.
https://web.facebook.com/WojciechKownas/posts/1028669550503838
OdpowiedzUsuńTekst poniższy Kpt. Zbigniew Kwiatek
OdpowiedzUsuńNależy przeczytać i to. Nie negując podstawowych faktów co do organizacji lotów, inny z równie doświadczonych kapitanów, którego darzyłem wielkim zaufaniem w trakcie każdego, wspólnego lotu, cpt. Zbigniew Kwiatek, zwraca uwagę na inne, niezwykle ważne okoliczności tej katastrofy.A zatem, zanim powiemy, że coś wiemy na pewno......, poczekajmy........tu nie wszystko zostało do końca wyjaśnione. A w Moskwie radość........ ****************************************** Kapitan ZBIGNIEW KWIATEK : JURECZKU - znamy się jak łyse konie , lataliśmy przez lata na tym samym typie samolotu . Ja również wylatałem ponad 20 tysięcy godzin i zapewniam Cię nie świeciło mi tylko słońce. Oprócz spraw czysto fachowych wplatasz w opis ZDARZENIA POLITYKĘ a ta NIE POWINNA MIEĆ MIEJSCA przy wyjaśnianiu PRZYCZYN katastrofy. Ja również wykonywałem loty z pasażerami VIP. Przypomnij sobie jak badano katastrofę Boeinga 747 pod Lockerby. Pamiętam również "jak dzisiaj" startowałem z N.Yorku do Warszawy 5 godz po katastrofie TWA 800 - 1996 rok który wystartował na trasę N.York - Paryż. Dziesiątki ludzi widziało jak po starcie był wybuch i samolot wpadł; do zatoki Long Island. Wszyscy na lotnisku mówili zamach , zestrzelenie.
Tekst Kpt. Zbigniew Kwiatek - ciąg dalszy
OdpowiedzUsuńWszystkie szczątki wyciągnięto z wody i po około ROKU wyjaśniono przyczynę obalono teorię zamachu. Czy nie widzisz RÓŻNICY w badaniu przyczyn KATASTROFY smoleńskiej a tymi dwoma które wspomniałem wyżej. Znam doskonale jak organizowano loty w PLL LOT z pasażerami VIP . Porównując lot do Smoleńska z tego co pisała prasa odnoszę wrażenie że lot organizowali CHŁOPTASIE W KRÓTKICH MAJTECZKACH. Poza tym w locie cywilnym obowiązuje procedura opisana w dokumencie ICAO : Doc.4444-RAC/501/7 Procedures for Air Navigation Services RULES OF THE AIR and AIR TRAFFIC SERVICES. Jak się orientuję zbliżanie wykonywane było wg. procedury wojskowej. TUTAJ WYSTARCZYŁA KOMENDA : ZAPRYSZCZAJU POSADKI i sprawa załatwiona. Przypomnij sobie katastrofę pod Mirosławcem co pisano NA TEMAT KONTROLERA. Ponad 100 polskich uczonych wyrażało swoje wątpliwości na temat katastrofy smoleńskiej na 3 konferencjach organizowanych w Polsce. CZY TO BYLI GŁUPCY LUDZIE ???? MOIM ZDANIEM : JEŻELI SĄ DWA RÓŻNE ZDANIA NA TEN SAM TEMAT TO ZNACZY ZE KTOŚ SIĘ MYLI. Z tym odwiedzaniem kabiny to też nie piszesz prawdy. Do czasu zamachu na World Trade Center , MOJĄ KABINĘ odwiedzało dziesiątki osób ja również bywałem w kabinie innych zagranicznych załóg do lądowania włącznie. KAPITAN JEST PROFESJONALISTOM A NIE KAMIKADZE. Mnie w niczym nie przeszkadzał w kabinie DYREKTOR WILANOWSKI który wracał z Londynu do Warszawy pogoda w Warszawie była "na styk" wylądowaliśmy był tak zachwycony że cała załoga dostała pochwałę (mam to w swoich dokumentach). TAKICH PRZYPADKÓW MÓGŁBYM WIELE PRZYTOCZYĆ. Piszesz o Antonim Milkiewiczu - ja również zetknąłem się z TYM NIEZWYKLE PRAWYM CZŁOWIEKIEM płk.pil.inż.dr.Antonim MILKIEWICZEM . Po katastrofie naszego IŁ62 polecieliśmy razem do Moskwy sprawdzić czy jest możliwym pilotowanie samolotu IŁ-62 z wyłączonymi 2 ma silnikami i sterując tylko trymerem wysokości. W niczym mi nie przeszkadzała obecność w kabinie delegacji naszej oraz z biura konstrukcyjnego ILIUSZYNA z inż NOWOŻYLOWYM NA CZELE, którzy obserwowali cały lot. Rozpisałem się może trochę niepotrzebnie NA KONIEC JAKO PILOT mam wątpliwości które nigdy nie zostały wyjaśnione co do lansowania pojęcia , że to był lot cywilny . BO : -samolot jest z wymalowaną szachownicą . - samolot nie jest Rejestrowany w Państwowym Rejestrze Cywilnych Statków Powietrznych. - Samolot pilotuje załoga wojskowa w mundurach nie mająca licencji pilotów lotnictwa cywilnego (chyba nie muszą mieć) - W planie lotu zaznaczono lot literą M (military) -Samolot leci na wojskowe lotnisko w Smoleńsku. - Przedstawiciel ICAO zaraz po katastrofie oświadcza że : 13 ty załącznik do Konwencji Chicagowskiej nie dotyczy samolotów wojskowych. - O przepisach cywilnych ICAO pisałem powyżej w związku z tym mam następne pytanie : - Czy kontroler wojskowy miał uprawnienia do sprowadzania do lądowania samoloty cywilne ????? -Czy kontroler wojskowy mógł zasiąść za pulpitem radaru na międzynarodowym lotnisku i sprowadzać do lądowania samoloty cywilne ???? SIŁA BY JESZCZE PYTAĆ ALE NA TYM ZAKOŃCZĘ . Serdecznie Cię pozdrawiam Jureczku Zbyszek K. instr. pilot emeryt.(ostatni samolot Boeing767 11 lat latania na tym typie)
Jak mógł dopuścić Pan do tego, by nie mieć paliwa na lotnisko zapasowe? Mam nadzieję że to była awaria a nie rozmyślny plan. W normalnych warunkach NIKT by nie dopuścił do tego, by nie mieć paliwa do lotniska zapasowego. Wyciek? Dlaczego nie lądował Pan natychmiast? Po 10h locie?
OdpowiedzUsuńOk, albo były to warunki wojenne.
P.kpt jeżeli pan uważa ze to była zwykła katastrofa to proszę mi wyjaśnić dlaczego sowieci do tej pory nie oddają wraku Tupolewa czarnych skrzynek itp. Oraz dlaczego tuż po tej tragedii sowieci tak zaparcie niszczyli wrak samolotu...??? A to przecież dowody w sprawie? Dlaczego trumny były zamknięte na amen i był nacisk i zakaz ich otwierania??? A teraz nikt z POlamancow do tego sie nie przyznaje??? Proszę mi na to odpowiedzieć ? I jeszcze jedno pytanie dlaczego podczas debaty sejmowej PO głosowało przeciwko zwrotowi wraku Polsce???
OdpowiedzUsuńA jakie pan ma dowody na to że to nie była katastrofa? Pan tam oczywiście był i widział niszczenie wraku. Dlaczego nie oddają wraku i czarnych skrzynek, bo to jedyna okazja by podsycać nienawiść Polaka do Polaka, by ten podział był bardzo głęboki.Retoryka Kaczyńskiego i Macierewicza, Putinowi bardzo w tym pomaga. A kiedy to PO głosowało przeciwko zwrotowi wraku, chyba w TV TRWAM.
UsuńPutin jest sprytnym i wyrafinowanym politykim. Naród podzielony to naród osłabiony. Zaskakujące, jak łatwo podtrzymać tę atmosferę.
UsuńZabierz dwóm psom kiełbasę i im nie oddaj - to się sami ze słości pozagryzają
UsuńPanie kapitanie, ale jak tu przyznać publicznie, że guru i bożyszcze własnych wyznawców, zginęło przez głupotę tychże właśnie wyznawców. Miało być tak pięknie, hitoria miała się o nim zachwycać, miano mu stawiać pomniki, nazywać ulice jego imieniem i co ... "Lechowi Laczyńskiemu który zginął przez głupotę ludzi... swoich ludzi". To źle brzmi, więc trzeba szukać... szukać jakiegoś innego, pięknego powodu.
OdpowiedzUsuńNajgorsze w tym wszystkim jest to, że zginęła tam setka osób. Setka która zostawiła setki bliskich. Pani stewardessa też miała rodzinę, jakiś pan z miejsca nr powiedzmy 23 też. Ale co to Ich obchodzi. Grzbać, przypominać, pluć obelgami, oskażać ... po to, żeby ... ach, szkoda słów.
Pan kapitan trafił w sedno: jako absolwent WAT i kpt rezerwy nie będę się wypowiadał o lotnictwie/nie ta branża/ Jest jednak clou tego co Pan napisał to honor i "kręgosłup" zawodowego żołnierza. Nie wiem skąd i dla czego politycy ubzdurali sobie, że cywilna kontrola nad wojskiem to wydawanie im rozkazów w sprawach o których nie mają pojęcia. Nie mogę zrozumieć generalicji i wyższej kadry oficerskiej, że nie potrafią powiedzieć tego co ja po stanie wojennym powiedziałem "nigdy więcej"!!! Jaki honor ma 4-ro gwiazdkowy generał zachwalający caracale/wierzę, że słusznie/ a milczący kiedy deprecjonuje się profesjonalny wybór !!! Gdzie np. honor d-cy kompani reprezentacyjnej kiedy dowodzi salwą honorową na pogrzebie gwałciciela !!! Honor to teraz pojęcie nie znane w WP. Na wieść o nominacji zdrajcy i renegata na stopień generalski generalicja powinna się podać do DYMISJI !!! a co milczą !! O sekcie zwanej kk nie będę się wypowiadał gdyż jako człowiek wierzący uważam, że istnienie kk w Polsce jest zniewagą dla nauczania Jezusa.
OdpowiedzUsuńMusiało dojść do tragedii, bo w TYM PAŃSTWIE DOKŁADNIE TAK się przestrzega procedur bezpieczeństwa: http://tv.se.pl/wiadomosci/obrady-sejmowej-komisji-przerwal-alarm-przeciwpoza,18136/
OdpowiedzUsuńMa Pan rację,ale sceptyków i tak nikt nie przekona ,że białe jest białe a czarne to czarne
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam Pana wpis niestety z zażenowaniem. Być może gdzieś tam przewijają się wątki prawdy, ale jest w tym wpisie tyle niepotrzebnych emocji, pomieszanych/wplecionych innych wątków, mocno stronniczo przedstawionych, (tak jak chciała i robiła to mainstreamowa prasa), że trudno pana uznać za wiarygodnego. Nie oceniam pana jako pilota, ale jako osobę, której trudno odsunąć uprzedzenia polityczne. Abstrahując od samej katastrofy smoleńskiej, to niestety, ale znam znacznie inny przebieg "incydentu w Gruzji" i to od osoby, która znajdowała się wówczas w kokpicie tego samolotu z prezydentem L. Kaczyńskim na pokładzie, więc to co pan tu napisał, po prostu ukazało mi pana szczątkową wiedzę o faktach, bądź snucie teorii/przypuszczeń o zasłyszane zniekształcone informacje. I jeszcze jedno, skoro nie zauważył pan w słowach prezydenta L. Kaczyńskiego żartu, w którym niby składał "meldunek o wykonaniu zadania", to naprawdę nie mam o czym z panem rozmawiać. Dobrze pamiętam tę sytuację z dnia wyborów, usłyszałam te słowa i szczerze się uśmiechnęłam, z (w moim i moich domowników odczuciu) NIEWINNEGO żartu słownego, (tak często mówionego chociażby w przekomarzaniach się również dorosłych osób), który to żart, od zaraz został podchwycony przez prasę, ludzi pana pokroju i ROZDMUCHANY do absurdalnych rozmiarów, ewidentnie wypaczających sens tych spontanicznych słów. Przykre.
OdpowiedzUsuńdla wszystkich fanów teorii spiskowych
OdpowiedzUsuńw kosciele podczas kazań, któregłoszą teorię o zamachu , wierni powinni też czynnie zabrać głos, o nie uprawianie polityki w kosciele, każdy wierny ma do tego prawo!!!, nie tylko duchowny!!
OdpowiedzUsuń"w kosciele podczas kazań, które głoszą teorię o zamachu"?? Naprawdę? i To słyszałeś na własne uszy, czy z medialnej papki?? Jak słyszę/czytam takie wypowiedzi, to od razu wiem, że autor takich słów kreuje na swoją modłę rzeczywistość. Żałosne! A jeśli nawet, w jakiejś parafii ksiądz się tak niby jednoznacznie wypowiedział (w co wątpię), to jako wierny masz prawo pójść do takiego księdza i przedstawić mu swoje stanowisko.
UsuńJa słyszałam. I to co najmniej kilka razy.
UsuńSzanowny Panie kapitanie.Bardzo dziękuję Panu za tak obszerne,rzeczowe przedstawienie tematu.Problem niestety w tym,że to zrozumieją tylko ludzie otwarci na merytoryczne argumenty,na udowodnione,zbadane przez kompetentne osoby tzn.osoby z potężnym doświadczeniem zawodowym w badaniu wypadków lotniczych,pilotów z olbrzymimi nalotami.Zbadane przez zawodowców.Pana opracowanie,tak rzeczowe,obowiązkowo powinno przebić się do szerszej rzeszy odbiorców.Może choć garstka z tych "zaczadzonych"spróbuje logicznie pomyśleć.Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńkaczora to nie obchodzi ma byc zamach
OdpowiedzUsuńCzłowieku, zupełnie Cię nienawiść opanowała i sam nie wiesz co, ale ...pleciesz!
UsuńZnowu gówno,że generał Błasik to czy tamto. Badania nie-rosyjskich ekspertów obaliły tezę pasażerów w kokpicie czy pijanego generała. Pan kapitan i jego koledzy niech się lepiej zorientują zanim zaczną wypisywać tego rodzaju scenariusze. Ciekawi mnie dlaczego Pan kapitan nie odniesie się do faktu. Że zaraz po katastrofie zgłosił się do polskiej ambasady w Rosji człowiek, który twierdził, że ma dowody na udział Kremla w katastrofie, decyzją uwczesnego rządu przekazano go Rosjanom, bez przesłuchania ani zabezpieczenia materiałów, które posiadał? No i jak Pan kapitan odniesie się do zeznania naocznego świadka katastrofy, które twierdził, że wyraźnie słychać było wybuch, zanim samolot pojawił się nad płytą lotniska? Ale kto by się przejmował nowymi ustaleniami? Rosjanie wszystko wyjaśnili jak trzeba, tak że ciała są nie w tych trumnach, że pijani okazali się trzeźwi itd...
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=zGoL5H0i7S4
OdpowiedzUsuńKwintesensja problemow: 1) presja VIP aby ladowac w mgle 2) wylaczenie jednego z przyzadow wysokomierza bo caly czas sie wlaczal ... lecac w dolinie piloci mysleli iz sa z 10 metrow wyzej nizli byli ... a to okazalo sie tragiczne
przeciez to juz dawno wszystko zostalo opisane i ustalone ... glupota spowodowala tragedie ...
Dziękuję za ten wspaniały tekst.
OdpowiedzUsuńMałe sprostowanie: na Teneryfie zginęły 583 osoby, nie 862.
OdpowiedzUsuńPolitycy......to wrzody na dupie.
OdpowiedzUsuńPowiem tyle :KOMUNO WROC!!!!!!
No i Prawda wyszla na jaw
OdpowiedzUsuńJesli to nie byl zamach to dlaczego tyle klamstw?Jezeli ktos w czasie sledztwa klamie to tym bardziej staje sie podejrzanym.Dlaczego ludzi ktorzy wyrazili tylko podejrzenie ze moglby to byc zamach obrzuca sie inwektywami? Kto czul sie urazony takim podejrzeniem? Samo zachowanie owczesnego rzadu bylo mocno podejrzane
OdpowiedzUsuńDlaczego rzad PO potraktowal z taka pogarda rodziny ofiar? Dlaczego Tusk dogadywal sie z Putinem ponad glowa Prezydenta swojego kraju? Pan kapitan ktory powoluje sie na standardy krajow cywilizowanych zna podobna sytuacje w innym kraju?
Tego pan kapitan-manipulator nie ujawnia.Ciekawe czy na drzwiach od stodoły też latał ;-D Buaaahhahhaaa Stado baranów cierpiące lemingozę czytające wątpliwej jakości wypociny.Jedyny standard-kryterium tutaj to ślepa nienawiść jakże obmierzła...Szczura tylko z anodiną tutaj brakuje :-D ;-p
OdpowiedzUsuńUważam, że należy tę tragiczną sytuację oceniać bardzo obiektywnie. Pana materiał i ustalenie przyczyn katastrofy smoleńskiej może są zgodne z prawdą. Chciałbym zwrócić uwagę (a na pewno Pan o tym wie), że do ustalenia przyczyn każdego wypadku potrzebne są wszystkie dowody
OdpowiedzUsuńCzy zna Pan odpowiedź dlaczego nie oddano nam po katastrofie tego co nasze (opisanych w powyższych komentarzach czarnych skrzynek i wraku samolotu). Kto zawinił i dlaczego jest zwolniony z odpowiedzialności. Nie jestem zwolennikiem PiS, wstydzę się za ich zachowania, ale staram się oceniać sytuację obiektywnie. Jeszcze jedno chciałbym dodać. Przeprasza Pan Rosjan, to bardzo szlachetny gest. Myślę, że każdy z nas chciałby aby oni tak potrafili a mają za co.
Bardzo dziękuję, Panie Kapitanie, za te mądre i wyważone słowa.
OdpowiedzUsuńJestem tysiąc razy od Pana słabsza. Doszło bowiem do tego, że boję się podpisać pod tym postem....
http://wrealu24.pl/polityka/2346-pilne-wosztyl-publikuje-informacje-obciazajace-komisje-millera-to-wszystko-klamstwa
OdpowiedzUsuńArtur Wosztyl, pilot Jaka-40, jedyny świadek, który żyje i był w Smoleńsku. Pilot JAKA-40 miażdży argumentami bzdury medialne jakimi byliśmy karmieni od 2010 roku po katastrofie Smoleńskiej.
Wosztyl mocno rozprawia się z tzw "komisją Millera i Anodiny"
"W dniu (26.10.2016r.) miał swoje posiedzenie nowy „Zespół Platformy Obywatelskiej do spraw zbadania przypadków manipulowania przyczynami katastrofy smoleńskiej z 10 kwietnia 2010r. w celu osiągnięcia korzyści politycznych” uffff trochę to trwało. Przewodniczący PO na konferencji prasowej donosi, iż: „to jest zespół który ma dawać świadectwo prawdziwej historii, ma odkłamywać fałszywą narrację, która jest prowadzona w Polsce od lat. Prowadzona przez zespół Antoniego Macierewicza, kontynuowana dzisiaj w sposób nieudolny… .”
Długo by można opowiadać o dawaniu świadectwa przez obecnego na tej konferencji dr. Laska, polityków PO i ich koalicjantów, a nawet bezmyślnych ludzi, którzy za raportem Millera i propagandą medialną powielają pewne niedorzeczne stereotypy, kłamstwa, manipulacje i inne konteksty sytuacyjne.
Nieskromnie zacznę od swojej osoby i moich członków załogi, którzy w dniu 10.04 na JEDNĄ GODZINĘ I DWADZIEŚCIA SZEŚĆ minut przed tragedią, wylądowaliśmy bezpiecznie w Smoleńsku. Członkowie komisji Millera i ich para eksperci wielokrotnie udowadniali że moje lądowanie odbyło się z rażącym naruszeniem prawa, poniżej warunków minimalnych, bez zgody na lądowanie. Z tego powodu powołano dwie komisje badania incydentu lotniczego (z premedytacją piszę dwie, ponieważ wykonywała ona dwa razy tą samą pracę w nieco zmienionym kształcie osobowym), która to komisja za pierwszym razem orzekła, że moja załoga nie złamała prawa i wszystko odbyło się zgodnie z zasadami, natomiast na „usilne prośby” członka komisji Millera, jeszcze raz zweryfikowano dokumenty, nawet poproszono o zestawienie warunków meteorologicznych z 10.04 i pomimo otrzymanych potwierdzających zeznania załogi Jak-40, ze wszystko odbyło się zgodnie z zasadami, ta komisja orzekła, że załoga popełniła przestępstwo!!!!!!! Z tego powodu wszczęto postępowanie dyscyplinarne, naciskano na mnie, abym dobrowolnie poddał się karze, straszono mnie, nagabywano, odsunięto mnie od lotów z VIP, „zdegradowano” mnie na stanowisko II pilota ze stanowiska dowódcy załogi i doniesiono na mnie do prokuratury. Nie wspomnę o hienach dziennikarzach, którzy zrobili ze mnie przestępcę, zmieszano moje dobre imię z błotem, kpiono ze mnie, próbowano zdyskredytować. Dowództwo wydało rozkaz zakazu wypowiadania się i jednocześnie wydano polecenie odczytania całej karty incydentu przy pełnym składzie osobowym w podległych DSP jednostkom. Pomimo tej całej machiny, eskalacji nienawiści, kłamstw, oszczerstw, skończyło się to tym, ze postępowanie dyscyplinarne oczyściło mnie ze wszelkich postawionych mi zarzutów, w 2015 prokuratura umorzyła śledztwo w sprawie lądowania Jak-40 w Smoleńsku z dziennikarzami na pokładzie z powodu braku dowodów potwierdzających winę załogi!!!!!!!! Szeroko opisałem to w swoim poście z 10.04.2016r.
Dlatego teraz będąc chodzącym wyrzutem sumienia takich ludzi jak Lasek, poczuwam się i mam prawo do dzielenia się swoją wiedzą, opowiadania o manipulacjach do jakich komisja dopuściła się.
Dlaczego tyle drwin i kpin ze strony będących uprzednio u władzy w stosunku do ludzi mających jakiejkolwiek zastrzeżenia do wczesnej czy oficjalnej polskiej we
OdpowiedzUsuńrsji przyczyny katastrofy? Pan Kapitan pisze list nie ze strony obiektywnego speca lotniczego a zpozycji zacietrzewionego politycznie człowieka. A nawet w sprawie nie przebywania nikogo w kokpicie podczas lotów z VIP ami nie zgadza się z Panem kolega z LOTu kapitan Kwiatek.
Wyrazy szacunku dla Pana Kapitana za racjonalne przedstawienie faktów. Proszę jednak uważać na siebie, bo doczekaliśmy się takich czasów że możemy być na ulicy "przypadkowo" potrąceni przez samochód.
OdpowiedzUsuńOczywiście, że ILS można przywieźć w walizkach: http://www.anpc.com/wp-content/uploads/2014/02/ILS-ANPC.pdf
OdpowiedzUsuńZ wyrazami uznania za tak profesjonalna wiedzę, może skorzystam i poproszę o naukę, jak lądować by po wylądowaniu samolot zachować chociaż w takim stanie:
OdpowiedzUsuńhttps://www.youtube.com/watch?v=gcaDIMiFzi8
Pan kapitan rozpatruje to z pozycji czysto teoretycznej, opartej na sugestiach które być może niewiele wspólnego mają z tym co się wtedy wydarzyło. A gdyby tak zacząć to wydarzenie rozpatrywać z pozycji skutków ataku terrorystycznego z którym ani Rosja ani Tusk nie ma nic wspólnego? Analiza pan była by również podobna?
OdpowiedzUsuńZ całym szacunkiem panie Kapitanie ale na 100% nie wie pan co tam się stało . Nie mamy orginalnych czarnych skrzynek a kopie mogą być manipulowane ,zmontowane nie mamy wraku. Więc to tylko gdybanie. Nie jestem za PISem ale uważam że przyczyny nie są wogóle wyjaśnione.
OdpowiedzUsuńPanie kapitanie, dziękujemy za odwagę! Brawo!
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem byl to zamach ,lecz z pewnoscia nigdy sie nie dowiemy kto za tym stal i na czyje byl zlecenie !!!
OdpowiedzUsuńszacunek
OdpowiedzUsuńPowiem tak kapitan Protasiuk to jaj nie miał i to też był powód tej katastrofy. Nie był kapitanem tylko pilotem do tego 2,3 kategorii. Kapitan musi mieć haryzmę ityle w temacie
OdpowiedzUsuńNie będę odnosił się do głosów krytycznych, bo to piszą Ci co nie wiedzą jak wygląda kokpit. Bardzo mądrze Pan pisze. Jestem kapitanem statków i wiem jaka ciąży odpowiedzialność na jednej osobie. W stosunku do pilotów samolotów mam ten komfort, że w momencie awarii mam jeszcze wyporność i utrzymuję się na wodzie. Chyba że to wejście na skały, rafę itp.. No i szybkości są dużo mniejsze, jest chwila na analizę sytuacji, w lotnictwie sekundy to dla mnie minuty, można sytuację szybko przeanalizować. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńniestety kłamstwo powtórzone 10 razy staje się prawdą. więc macierewicz powtarza to od 6 lat aby się stało świętą prawdą.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńZ całym szacunkiem. Do tej pory nikt nie ocenił kwalifikacji i uprawnień co za tym idzie winny czy nie. Zaczynając to od pilota a kończąc na Prezydencie czy Premierze. Artykuły fachowców z tej branży tylko pokazują nieudolność organizacji państwa i znajomości jakie prawo jest wymagane. Jest to problem od odzyskania 1989 władzy przez Solidarność. Każda panująca ekipa dołożyła cegiełkę w zakresie braku kompetencji na każdym stanowisku. Dziś komentarze w tej sprawie to jest porażka najpierw należy wyczyścić struktury z niekompetencji. Wtedy wróci może do normy.
OdpowiedzUsuńW czasie gdy polskojęzyczne tv informowały o katastrofie nie podając/ nie znając żadnych szczegółów. W którejś z wielkich tv BBC, CNN (?) - nie pamiętam, zaproszony (zapewne nieprzypadkowy) gość stwierdził, że: tym samolotem, na tym lotnisku, przy takiej pogodzie nie wolno było lądować. Wyznawcy religii zamachu smoleńskiego nie interesują mnie.
OdpowiedzUsuń