16 sierpnia 2012

19 lipca 2012

Mazury AirShow 2012 (4-5 sierpnia)



https://mail-attachment.googleusercontent.com/attachment/u/0/?ui=2&ik=766405fdcf&view=att&th=138a3f49438dbe61&attid=0.2&disp=inline&realattid=f_h4v4u8lb1&safe=1&zw&saduie=AG9B_P-PBrsb06YySUrRL1j3-1ad&sadet=1342781655457&sads=J0fx5N4aTsQkJ8mFFSeVYl8XA8w
https://mail-attachment.googleusercontent.com/attachment/u/0/?ui=2&ik=766405fdcf&view=att&th=1389f568d93156ee&attid=0.1&disp=inline&realattid=f_h4tuljiu0&safe=1&zw&saduie=AG9B_P-PBrsb06YySUrRL1j3-1ad&sadet=1342716958426&sads=Rq_mLhgoj6Fe9T32Ub9-nh2_fvo
https://mail-attachment.googleusercontent.com/attachment/u/0/?ui=2&ik=766405fdcf&view=att&th=1389f568d93156ee&attid=0.2&disp=inline&realattid=f_h4tumhbk2&safe=1&zw&saduie=AG9B_P-PBrsb06YySUrRL1j3-1ad&sadet=1342717419690&sads=ZipUaPWEIXQm3HclguZcNByzaQA 
https://mail-attachment.googleusercontent.com/attachment/u/0/?ui=2&ik=766405fdcf&view=att&th=1389f568d93156ee&attid=0.3&disp=inline&realattid=f_h4tupn3r2&safe=1&zw&saduie=AG9B_P-PBrsb06YySUrRL1j3-1ad&sadet=1342717521045&sads=skagXK5tacmp6wrCCXsSImQUIqY

NEWSY


Legendarny Sikorsky S-38 powraca! Catalina za rok.

Niestety, z przyczyn organizacyjnych zapowiadana wcześniej wielka łódź latająca PBY Catalina nie pojawi się na mazurskich pokazach w tym roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że w przyszłym roku podczas jubileuszowej 15. edycji mazurskiego święta lotniczego będzie ona honorowym gościem. Pozostaje nam zatem uzbroić się w cierpliwość i poczekać. Zwłaszcza, że innych atrakcji w tym roku będzie niemało.
Warto przypomnieć, że zobaczymy po raz drugi, ale w najbliższym czasie na pewno ostatni, wspaniały historyczny wodnosamolot S-38 Sikorsky. Ta gwiazda hollywoodzkich produkcji (samolot "występował" m.in. w filmie "Aviator") zaprezentuje się tylko na Mazurach i wkrótce potem opuści Europę udając się w długą wycieczkę do południowej Afryki.


Pomagamy w akcji pozyskania szpiku kości!

Podczas Mazury Airshow w dniu 4 sierpnia, w Krwiobusie RCKiK ustawionym na terenie Ekomariny w Giżycku prowadzona będzie akcja rekrutacji potencjalnych dawców szpiku kostnego. Organizatorem akcji jest Klub Honorowych Dawców Krwi OSP Spytkowo we współpracy z Regionalnym Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Białymstoku oraz organizatorami Mazury AirShow 2012. Za stronę medyczną i rejestrację odpowiadać będą pracownicy RCKiK Białystok. Dane potencjalnych dawców trafią do Centralnego Rejestrów Niespokrewnionych Dawców Szpiku i Krwi Pępowinowej – Poltransplant.
Dawcą szpiku może zostać każda zdrowa osoba w wieku 18-45 lat, która zgłosi się na akcję i zostanie zakwalifikowana przez lekarza. Następnie odda około 10 ml krwi w celu przeprowadzenia badania, z których wyniki zostaną przekazane do Poltransplantu, a dawca zostanie poinformowany o fakcie zarejestrowania w Banku Dawców. Każdy zarejestrowany dawca otrzyma specjalne pamiątkowe potwierdzenie okoliczności włączenia się w ruch dawców szpiku kostnego.
Organizatorzy Mazury AirShow 2012 apelują do wszystkich chętnych: pomóżcie w słusznej sprawie!



Podróżnik dookoła świata

"Latający Doktor" - Wojciech Mirski, pierwszy Polak, który samotnie odbył podróż samolotem dookoła świata (85000 km, 6 kontynentów, 4 przekroczenia równika, 142 lądowania i 372 godziny lotu). O swojej podróży pilot-doktor opowie podczas Mazury Airshow 2012. Dodatkową atrakcją będzie jego aktualny samolot-łódź Super Petrel LS, którym wykona lądowania i starty na jeziorze Niegocin.

Kolejny wodnosamolot - PA-18-150 z Niemiec

Wieści o mazurskich pokazach, podczas których prezentują się w swoim naturalnym środowisku wodnosamoloty rozeszły się po całej Europie i chęć udziału w imprezie zgłaszają kolejni posiadacze tych pięknych i niezwykłych maszyn. Swoją obecność zapowiedział m.in. pilot pięknego Pipera PA-18 (znaki D-ERNC) w wersji na pływakach - pięknej konstrukcji produkowanej od roku 1949 aż do roku 1994.

Ogromna łódź latająca - Catalina będzie na Mazurach!

Mazurscy widzowie będą mieli niezwykłą okazję oglądania, oprócz Sikorskiego S-38, innej niesamowitej konstrukcji latającej, jaką jest ten samolot-amfibia. Catalina, której rozpętość skrzydeł wynosi tyle ile Boeinga 737, potrafi bez trudu wylądować na wodzie, poruszać się z prędkością blisko 300 km/h i utrzymywać się w powietrzu bez przerwy przez 22 godziny! A wszystko to potrafi maszyna skonstruowana w 1936 roku!

Budowa repliki historycznej RWD-13 na ukończeniu!

Grono miłośników polskiego lotnictwa historycznego podjęło się trudnego zadania budowy repliki przedwojennego samolotu RWD-13, którym rozwożono słynną czekoladę Wedla do wielu miast Europy. Na Mazurach ponownie zobaczymy samolot, który jest już niemal gotowy do wzniesienia się w powietrze. A w przyszłym roku z pewnością zaprezentuje się już w locie.
Przeczytaj co o samolocie pisze jego budowniczy.

Paralotnie - specyficzna forma latania

Paralotniarstwo to jeden z najpopularniejszych sportów lotniczych na całym świecie, również w Polsce, ze względu m.in. na stosunkowo niskie koszty sprzętu oraz wspaniałe odczucia towarzyszące swobodnemu lotowi. Piloci z Mazurskiego Stowarzyszenia Lotniczego zaprezentują publiczności przeloty grupy paralotni w szyku oraz indywidualny pokaz figur jakie można wykonać na tym najwolniejszym statku powietrznym.

Słynny ciężki śmigłowiec bojowy Mil Mi-24 potwierdzony!

Dowództwo Wojsko Lądowych w uznaniu rangi pokazów lotniczych Mazury Airshow podjęło decyzję o udziale w imprezie ciężkiego śmigłowca bojowego Mil Mi-24. Ta wielka maszyna waży 12 ton, jednak dzięki napędowi w postaci dwóch silników o mocy 2200 KM każdy oraz pięciołopatowemu wirnikowi o średnicy blisko 18 m, potrafi rozpędzić się do prawie 350 km/h. Mi-24 biorą udział w misjach bojowych od lat 70. XX wieku do dzisiaj (m.in. w Iraku i Afganistanie).

Iskry oraz Orliki na mazurskim niebie!

Dwa największe polskie wojskowe zespoły akrobacyjne potwierdziły swój udział w Mazury Airshow 2012. Zespół "Biało-Czerwone Iskry" to siedem treningowych odrzutowców wojskowych a Zespół "Orlik" to dziewięć turbośmigłowych samolotów treningowych - wszystkie samoloty w rękach najlepszych wojskowych pilotów w Polsce. Z pewnością zaprezentują akrobację zespołową na najwyższym poziomie, która zrobi ogromne wrażenie nawet na najbardziej wymagającej publiczności.

Szczególna okazja dla partnerów Mazury Airshow 2012 !!!

Mazury Airshow jest imprezą wymarzoną dla sponsorów – tłumy widzów, relacje w największych i najważniejszych mediach, oryginalne formy promocji i niskie koszty współpracy - to tylko część atutów. Osoby zainteresowane współpracą prosimy o kontakt. Dział promocji Mazury Airshow posiada pełną dokumentację dotychczasowych działań marketingowych, relacji w mediach oraz realizacji umów ze sponsorami i partnerami.
Oferta jest skierowana do sponsorów finansujących część kosztów oraz partnerów zapewniających wsparcie w postaci produktów i usług.
Kliknij po więcej informacji

Mistrz akrobacji na Mazury Airshow 2012

Jeden z najlepszych polskich pilotów akrobacyjnych, wielokrotny wicemistrz Polski - Ireneusz Jesionek znów zaprezentuje się na mazurskich pokazach. Dzięki niemu będziemy mieli okazję podziwiać w dynamicznym występie superwyczynową Extrę Aeroklubu Polski (SP-ACM).

Mazury Airshow na sesji Rady Miasta Giżycka

Podczas sesji Rady Miasta Giżycko (15 marca br.) przedstawiciele Aeroklubu Krainy Jezior dokonali prezentacji efektów zeszłorocznego Mazury Airshow oraz podziękowali Radnym za wsparcie materialne imprezy. Pani Burmistrz wysoko oceniła poziom pokazów i ich wkład w promowanie miasta oraz zapewniła o wsparciu tegorocznych pokazów.
Więcej przeczytasz na stronie: http://www.lotniskoketrzyn.pl

Litewski VK-9 i nawet 6 AT-3

Prawdopodobnie jedyny na świecie, samodzielnie zbudowany od podstaw samolot dwusilnikowy, zawita w tym roku na Mazury Airshow. Litewski konstruktor lotniczy Vladislovas Kensgaila zaprezentuje nam swój samolot osobiście.
Swój udział w Mazury Airshow 2012 potwierdzili równiez fantastyczni młodzi pasjonaci latania z Formacji 3AT3, którzy chcą (jeśli się uda) wystąpić w grupie nawet sześciu maszyn! Piloci podkreślają, że wyjątkowa atmosfera miejsca i cudowni ludzie, sprawiają że z chęcią wracają na Mazury co roku.

Otwarcie kanału RSS Mazury Airshow

W odpowiedzi na liczne prośby i sugestie ze strony miłośników lotnictwa a szczególnie mazurskich pokazów, mamy przyjemność poinformować, że uruchamiamy kanał RSS z aktualnościami dotyczącymi naszej imprezy. Chcesz być na bieżąco w sprawie Mazury Airshow? - dodaj nasz kanał do swojego czytnika RSS.

Anakonda na Mazurach!

Nie chodzi oczywiście o wielkiego węża z amazońskich lasów ale o nowoczesny śmigłowiec Marynarki Wojennej PZL W-3RM Anakonda. Maszyna polskiej produkcji przystosowana specjalnie do wykonywania akcji w zakresie ratownictwa morskiego. Załoga śmigłowca to marynarze z 43. Bazy Lotnictwa Morskiego Gdyńskiej Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej, którzy zaprezentują symulowaną akcję ratowniczą z powierzchni wody.
Więcej informacji na temat Lotnictwa Marynarki Wojennej pod adresem: http://www.bl.mw.mil.pl

Mazury Airshow 2012 - 4-5 sierpnia

Znany jest juz termin kolejnej edycji największych cywilnych pokazów lotniczych w północnej Polsce - Mazury Airshow 2012 odbędzie się zgodnie z tradycją w pierwszy weekend sierpnia. Miejsce imprezy pozostaje niezmienne - giżycka plaża nad jeziorem Niegocin. Wiadomo również jak będzie wyglądał plakat promujący tegoroczne airshow. Już niebawem poznamy wstępna listę atrakcji, które miłośnicy podniebnych pokazów będą mogli podziwiać na Mazurach.
Na pewno nie zabraknie maszyn przystosowanych do operowania z powierzchni wody oraz uwielbianej przez wszystkich akrobacji na profesjonalnym poziomie.

Głosuj na Mazury Airshow - Lotnicze Orły 2011

Sympatykom „Mazury AirShow”, jedynych tego typu pokazów lotniczych w Europie oraz przyjaciołom Aeroklubu Krainy Jezior, z radością komunikujemy, że zostaliśmy nominowani do rywalizacji o tytuł Lotniczego Orła aż w 2 kategoriach: „Mazury AirShow” - w kategorii „Lotnicza Impreza Roku”, a Aeroklub Krainy Jezior - w kategorii „Promotor Roku”.
Zestawienie imprezy organizowanej przez wolontariuszy i stowarzyszenie "non-profit" z największą komercyjną imprezą w Polsce (organizowaną przez Siły Powietrzne i wspieraną przez wielki biznes) daje dużą satysfakcję i zachęca do zmierzenia się z tak poważną (nieporównywalną) konkurencją.
Dlatego zapraszamy wszystkich naszych sympatyków i przyjaciół do zmobilizowania się i wspierania "Mazury Airshow" swoimi głosami, które można oddawać wielokrotnie (co 24 godziny) pod adresem Impreza Roku oraz Promotor Roku.

Mazury Airshow 2011 zakończone!

Z pewnością tegoroczne Mazury Airshow można uznać za bardzo udane. Zaprezentowano różnorakie statki powietrzne, od ultralekkich po duże i ciężkie, te które startują z wody i te które wolą grunt twardy, szybkie i zwrotne oraz majestatycznie poruszające się w powietrzu. W ciągu dwóch dni pokazów powietrzne ewolucje oglądało blisko 100 tysięcy widzów zgromadzonych na plaży, w porcie oraz na jednostkach pływających po Niegocinie. Zapraszamy do oglądania GALERII ZDJĘĆ uzupełnianej o zdjęcia z tegorocznych pokazów. Dziękujemy za zdjęcia sky-watcher.pl, epgd.net.pl i pokazylotnicze.pl.
Chociaż troszkę smutno, że to już koniec lotniczego święta, czas planować Mazury Airshow 2012! Do zobaczenia!

Nieco krócej ale równie treściwie - II dzień Airshow

Pomimo nieco straszących zapowiedzi, niemal do końca bloku pokazów niedzielna pogoda była jak na zamówienie. Świeciło piękne słońce lekko zasłonięte chmurkami, jedynie po południu wzmógł się silny wiatr, który uniemożliwił drugie tego dnia lądowania wodnosamolotów. Po raz pierwszy w tym roku widzom zaprezentowała się Dakota (ze Szwecji). Na niebie zagościły również inne samoloty historyczne: Jakowlew Jak-18 (Ryszard Jaworz-Dutka) oraz RDW-5 (Józef Wójtowicz). Piękny pokaz wykonała również grupa 3AT3 w składzie trzech AT-3 i jednego AT-4. Nie sposób wymienić wszystkich atrakcji: Dromader zrzucał wodę, wodnosamoloty lądowały i startowały na wodzie, a akrobaci szaleli - oczywiście w sposób kontrolowany.

Niebo nad Mazurami w ciągłym ruchu - I dzień Airshow

Dzisiejszy dzień pokazał, że Mazury Airshow to impreza z roku na rok o coraz większym rozmachu i bogatszym programie. Wielkie wrażenie na publiczności zrobiły zarówno wojskowe odrzutowce Biało-Czerwonych Iskier jak i akrobacje na Zlinach (Flying Bulls), na Extrach (Uwe Zimmerman, Artur Kielak, Łukasz Świderski) i na Skybolcie (Ireneusz Rozum). Oczywiście wielką sensacją były lądowania i starty z wody wodnosamolotów, przede wszystkim S-38 Sikorsky, ale również Cessny 172, śmigłowca Kompress CH-7 oraz hydromotolotni. Pogoda przez niemal cały dzień dopisała i wierzymy, że jutro będzie jeszcze lepiej.

Piątek - dzień przylotów i treningów

Piątek przed pokazami lotniczymi to tradycyjnie dzień przylotów uczestników pokazów oraz czas na ostatnie treningi przed występami. Na kętrzyńskie lotnisko zawitali goście ze Śląskiej Grupy Akrobacyjnej (Artur Kielak i Łukasz Świderski), akrobacyjny Skybolt (Ireneusz Rozum i Dawid Sobieszek), wodnosamolot Cessna 172 (Lech Bądzelewicz), historyczne Jak-18 i RWD-5. Późnym wieczorem na przyczepie aż z Wrocławia dotarł ultralekki śmigłowiec na pływakach Kompress CH-7 (Jarosław Szurlej) oraz wylądował długo oczekiwany czeski zespół akrobacyjny The Flying Bulls. Treningi wykonane dzisiaj nad kętrzyńskim lotniskiem dały przedsmak atrakcji jakie czekają nas jutro i pojutrze.

Pierwsze przyloty na Mazury Airshow już za nami!

Choć do Mazury Airshow pozostały jeszcze dwa dni, na kętrzyńskim lotnisku od rana panował duży ruch. Przylatywały małe samoloty na Zlot Przyjaciół Lotnictwa i Mazur, ale pojawiło się również kilku gości pokazów lotniczych. Najpierw wylądowała charakterystyczna żółto-niebieska Extra 200 (D-EEMT) Uwe Zimmermana z Niemiec. Kilka chwil później wilamowskiego pasa dotknęły koła największego samolotu jaki zaprezentuje się podczas Mazury Airshow - DC-3 Dakota (SE-CFP) ze Szwecji. Przed wieczorem pojawił się również Skybolt 300 (SP-YDS). W piątek powinna pojawić się reszta uczestników pokazów, w tym oczekiwany S-38 Sikorsky, który ze względu na złą pogodę nie mógł wystartować ze Szwajcarii. Zapraszamy do śledzenia wydarzeń na żywo na stronie www.mazuryairshow.pl/tv

Słynny latający jacht po raz pierwszy w Polsce!

Z wielką radością informujemy, że podczas Mazury Airshow 2011 widzom zaprezentuje się w niskich przelotach oraz podczas lądowania i startu z powierzchni jeziora Niegocin niezwykły historyczny samolot-amfibia – Sikorsky S-38. Maszyna jeszcze nigdy nie była w Polsce, więc jest to z pewnością wielka gratka dla wszystkich fanów lotnictwa. Sikorsky S-38, to słynny amerykański dwusilnikowy samolot-amfibia, nazywany był "Podniebnym Jachtem Odkrywców".
Do naszych czasów przetrwały jedynie dwa egzemplarze, a ten, który zobaczymy na Mazury Airshow brał udział m.in. w filmie Aviator. Jego malowanie nawiązuje do jednego z najbardziej znanych S-38 „Osa’s Ark”, którym słynni podróżnicy – Martin i Osa Johnson – m.in. przelecieli jako pierwsi nad górami Kilimandżaro i Kenia, a także odbyli podróż wzdłuż Afryki dokumentując ją na kliszach filmowych.

Mazury Airshow 2011 na żywo w Internecie

Dla wszystkich fanów lotnictwa, którzy z różnych przyczyn nie będą mogli przybyć do Giżycka we współpracy z firmą Internet Na Mazurach przygotowujemy dwa specjalne internetowe kanały video, gdzie będzie można śledzić wszystkie pokazy na żywo. Transmitowany będzie obraz z Giżycka ze strefy pokazów oraz z lotniska w Wilamowie, gdzie będą stacjonować wszystkie samoloty biorące udział w Airshow.
Mazury Airshow TV będzie dostępna pod adresem: www.mazuryairshow.pl/tv

Moc akrobacji tylko na Mazury Airshow 2011!

Podczas tegorocznego Mazury Airshow miłośnicy akrobacji nie będą z pewnością zawiedzeni. Swój udział potwierdził kolejny mistrz podniebnych ewolucji Ireneusz Jesionek, który zaprezentuje się na Extrze 300L z Aeroklubu Radomskiego. Obok niego możemy liczyć na występ: Roberta Kowalika (Skybolt), Artura Kielaka (Extra 330LC), Uwe Zimmermanna (Extra 200) oraz zespołów The Flying Bulls i Biało-Czerwone Iskry. Potwierdzony jest również pokaz włoskiego zespołu pokazowego WeFly! Team oraz polskiego zespołu 3AT3.

Latająca Fregata w Giżycku!

Możliwość zobaczenia takiego statku powietrznego trafia się w Polsce jeszcze dość rzadko. Motoszybowiec to, jak można się domyślać, szybowiec z zamontowanym silnikiem i śmigłem. Dzięki takiej konstrukcji uzyskuje się połączenie pozytywnych cech szybowca i samolotu - przede wszystkimi zwiększenie bezpieczeństwa oraz obniżenie kosztu zakupu i eksploatacji takiej maszyny. J6 Fregata - jednomiejscowy motoszybowiec produkowany przez łódzką firmę J&AS Aero Design jest z pewnością dobrym pomysłem na kontynuację przygody z lataniem zaraz po uzyskaniu licencji szybowcowej.

Symulator lotu śmigłowcem, czyli i Ty możesz latać!

Z wielką radością możemy poinformować, że w tym roku jedynie podczas Mazury Airshow będzie można poczuć się jak pilot prawdziwego śmigłowca. Dla publiczności dostępny będzie profesjonalny symulator lotu śmigłowcem, który wykorzystywany jest na codzień do szkolenia początkujących pilotów oraz do doskonalenia umiejętności tych, którzy już licencję posiadają. Zapraszamy!

Wielki pilot akrobata, przyjaciel Mazur - Marek Szufa nie żyje

Pod koniec pierwszego dnia V Płockiego Pikniku Lotniczego podczas wykonywania akrobacji indywidualnej samolot Marka Szufy uderzył w powierzchnię wody. Pomimo trwającej ponad dwie godziny akcji ratunkowej pilota nie udało się uratować.
Bardzo współczujemy rodzinie Pana Marka! Tą drogą składamy szczere kondolencje dla rodziny i przyjaciół. Oddajemy również hołd pamięci wspaniałemu człowiekowi, pilotowi i przyjacielowi.
Zawsze pozostanie w naszej pamięci!

Coraz więcej potwierdzonych atrakcji na Mazury Airshow

Mamy już potwierdzoną informację, że nad Giżyckiem w dn. 6-7 sierpnia zobaczymy Zespół Akrobacyjny Biało-Czerwone Iskry w pełnym składzie 7 samolotów TS-11 Iskra.
Swój udział potwierdziła nam również Motoparalotniowa Grupa Pokazowa Aeroklubu Polskiego.
Powiększa się również grono akrobatów - obok Roberta Kowalika (Extra) zobaczymy oczekiwanego w ubiegłym roku Uwe Zimmermanna z Niemiec na Extrze 200.
Wszystkie informacje o tegorocznych gościach Mazury Airshow w zakładce >>ATRAKCJE<<.

Kalendarz Lotnicze Mazury 2011

Jak co roku Aeroklub Krainy Jezior przygotował kalendarz z zaznaczonymi mazurskimi imprezami lotniczymi. A będzie ich co niemiara:







  • 1 maja - Lotnicza Majówka z Wojskiem













  • 23-26 czerwca - Międzynarodowy Rajd po Lotniskach Warmii i Mazur













  • 4-7 sierpnia - Międzynarodowy Zlot Przyjaciół Lotnictwa i Mazur













  • 6-7 sierpnia - MAZURY AIRSHOW 2011













  • 7-8 października - Dzień Pamięci Stefana Kardynała Wyszyńskiego i Jana Pawła II













  • 9-11 października - Międzynarodowy Rajd po Lotniskach Litwy







  • Wspomnienia po Mazury Airshow 2010

    Równie udanej imprezy lotniczej północna Polska nie pamięta. Nad głowami mazurskich turystów i mieszkańców odbyło się wspaniałem podniebne igrzysko, po którym pozostało wiele wspomnień i duże nadzieje na kolejną edycję. Tymczasem powspominajmy:







  • galeria zdjęć













  • materiały wideo






  • .....................................................................................................................................................................

    JAK ZAMIEŚCIĆ KOMENTARZ, ZAPYTANIE, ... KROK PO KROKU:
    1. W okienku na samym dole strony Prześlij komentarz :
    2. Dokonaj stosownego wpisu dotyczącego tekstu na stronie
    3. Komentarz jako : (kliknij strzałka w dół, otworzy się okienko) wybierz - Anonimowy
    4. Kliknij na Podgląd tekstu (możesz dokonać poprawek)
    5. Kliknij Zamieść komentarz
    6. Uwaga: proszę podpisać się z imienia nazwiska, bądź tzw. ksywą
    Ps. Dziękuję za dokonanie wpisu


    4 lipca 2012

    ''TO JEST PRZYSZŁOŚĆ'' - WYWIAD ZE STANISŁAWEM TOŁWIŃSKIM

    Witam ,
    Zwracamy się z prośbą o opublikowanie na Państwa stronach internetowych i nie tylko wywiadu z Panem Stanisławem Tołwińskim (Prezesem Aeroklub Krainy Jezior - organizatorem Mazury AirShow), który ukazał się na stronie www.goldap.org.pl  oraz zachęcamy do zapoznania się z wyżej wymienionym wywiadem.


    26 czerwca, 2012 Autor: redakcja goldap.org.pl

    "To jest przyszłość"
    Rozmawiamy ze Stanisławem Tołwińskim, biznesmenem, pasjonatem lotnictwa, również kapitanem jachtowym.

    Zanim przejdziemy do tematów związanych z pańskimi planami budowy lądowiska w okolicy Gołdapi, może powiedzmy krótko o pana działalności, o początkach.

    - To miejsce (rozmawiamy na lotnisku) jest wyłącznie moim społecznym zaangażowaniem i misją publiczną, którą prowadzę pod hasłem "Lotnicze Mazury". Biznesowo jestem związany głównie z Warszawą, gdzie jestem szefem grupy firm. Natomiast tu, na lotnisku, które zostało nabyte przeze mnie i moich partnerów, założyłem i utrzymuję swoimi środkami "Aeroklub Krainy Jezior". Od czternastu lat realizuję różne imprezy, które zaczynają się w maju, kończą w październiku. Jest to cykl tak intensywny, iż możemy powiedzieć, że w jednym aeroklubie robimy połowę polskich imprez aeroklubowych. Imprezą najważniejszą, która nam wszystkim daje największą satysfakcję i jednocześnie promuje region jest: "Międzynarodowy Zlot Przyjaciół Lotnictwa i Mazur" a jego finałem są jedyne tego typu pokazy lotnicze: "Mazury AirShow". Wcześniej był to "Festyn lotniczy Mazury". Mimo niezbyt długiego stażu, w aeroklubie mamy już swoje liczne splendory, choćby tak zwane "Błękitne Skrzydła", Honorową Odznakę "Za Zasługi dla Turystyki" (przyznana przez Ministra Sportu i Turystyki), Statuetkę "Najlepszy Produkt i Usługa Warmii i Mazur" (przyznawana przez Marszałka Województwa), Statuetkę "Lotniczego Orła 2011" w kategorii Promotor Roku i wiele innych. Natomiast ja, mimo że nigdy nie byłem związany zawodowo z lotnictwem, również otrzymałem "Błękitne skrzydła", nadawane przez Krajową Radę Lotnictwa i miesięcznik "Skrzydlata Polska". To jest wielce nobilitujący dowód uznania środowiska lotniczego i niewątpliwa satysfakcja dla mnie oraz moich współpracowników społecznych.

    W jakim stanie było to lotnisko, kiedy pan je objął? Widać tu taką różnorodność maszyn.

    - Reanimowałem właściwie zapomniane lotnisko, które w czasie II Wojny Światowej było lotniskiem supertajnej kwatery Hitlera. Obecnie moim kilkuletnim staraniem są tu najładniejsze pasy startowe. Co prawda trawiaste, bo na tym historycznym lotnisku stare (wojenne jeszcze) betonowe pasy startowe nie nadają się do bezpiecznej eksploatacji.

    To tu lądował wódz III Rzeszy.

    - Tak, to było funkcyjne lotnisko supertajnej kwatery Hitlera (w Gierołży), ale korzystało również z niego Dowództwo Wojsk Lądowych Wermachtu (w Mamerkach). Są tu pozostałości tamtej (wojennej) infrastruktury, choćby stojanki messerschmittów. Tu gdzie siedzimy był główny hangar obsługujący samoloty eskadry Hitlera. Po wojnie został rozebrany i obecnie jest halą widowisko-sportową w Mielcu.

    Właśnie z tego miejsca realizuję (jak już wcześniej powiedziałem) swoją misję publiczną i tu wydaję pieniądze rodzinne, ponieważ to co robię dla promocji regionu oraz popularyzacji lotniczej komunikacji daje mi dużo satysfakcji. Jestem poza tym przekonany, że to dobrze służy różnorakim interesom jednego z najpiękniejszych regionów. Chcę również tym, co robię wrócić w jakimś sensie do znacznie większej lotniczej penetracji regionu, choćby takiej jak przed wojną. W skrócie mówiąc. W tamtych czasach na Mazurach działało kilkanaście lotnisk, a np. do Giżycka przylatywał 12-silnikowy wodnosamolot Dornier DO -X , który lądował na jeziorze Niegocin przywożąc 100 pasażerów.

    Pan się już wcześniej interesował lotnictwem, czy to się pojawiło nagle?

    - Jestem w ogóle kapitanem jachtowym. Przez wiele lat byłem szefem Centrum Wychowania Morskiego w Gdyni, armatorem "Zawiszy" i pierwszym, który praktykował zimową eksploatację tego żaglowca na morzach południowych. Byłem przez wiele lat sekretarzem generalnym, wiceprezesem, i przez 6 lat prezesem Polskiego Związku Żeglarskiego. Uważam, że żeglarze to dusze pokrewne lotnikom, głównie szybownikom. Przyszła więc potrzeba weryfikacji siebie w innej dziedzinie. Zrobiłem licencję już jako człowiek w miarę dojrzały, bo mając 55 lat. Latam już od kilkunastu lat i - szczerze mówiąc - bardzo się wewnętrznie dowartościowałem.

    Proszę powiedzieć, jaką maszynę darzy pan szczególnym uczuciem?

    - Mnie się bardzo podoba AN 2, ale nie stać nas na to, by go często eksploatować. Bardzo fajny i super bezpieczny samolot. Ma natomiast jedną wadę, dużo pali. Śmiejemy się, że on tyle pali, ile leci. Jak leci 160 km/h, to pali 160 l.

    Ja na ogół, krążę między Warszawą-Ursynowem, gdzie mam dom, i tym miejscem (lotniskiem Wilamowo), bo w sąsiedztwie lotniska też mam gospodarstwo. Na pokonanie tej trasy samolotem potrzebuję około godziny. Bywa jednak tak, kiedy jest tłok na ulicach Warszawy, że z Ursynowa do samolotu na lotnisko Babice (Bemowo) jadę godzinę i czterdzieści minut.

    Jestem na takim etapie - z racji choćby tego, że jako "stypendysta ZUS-u" - mógłbym robić tylko to co mi sprawia przyjemność i w pewnym sensie tak się dzieje. Ciągle jednak funkcjonuje zawodowo (by mieć środki finansowe na aktywną działalność) i z pewnym zaangażowaniem oraz przekonaniem o słuszności działań, pełen wysiłek wkładam dla "Lotniczych Mazur", nawet, jeśli ktoś tego jeszcze obecnie nie dostrzega.

    Przypomnijmy, na czym polega " Mazury AirShow".

    - Tu jest wiele elementów. "Mazury AirShow" są spektakularnym dla mieszkańców i turystów finałem "Międzynarodowego Zlotu Przyjaciół Lotnictwa i Mazur". Zapraszając na Zlot. Mówię gościom z zagranicy, że samolot zobaczą tylko dwa razy - w dniu przylotu i wylotu z Mazur. Przez okres pobytu na Zlocie mają jedynie zażywać przyjemności turystycznych, penetrując Krainę Wielkich Jezior Mazurskich i towarzyskich. Przecież po to ich tu zapraszamy! Program pobytu na Mazurach jest tak przygotowywany by było warto wracać do naszego regionu wielokrotnie. Kiedy przylatują na Zlot, swoimi samolotami wzbogacają wystawę statyczną - dostępną do zwiedzania przez publiczność na lotnisku Kętrzyn Wilamowo. Zlotowicze. aktywnie odpoczywają w regionie - dając zarobić branży usług turystycznych - natomiast pokazy lotnicze załatwia często kilkunastu pilotów, którzy mogą być na przykład zakontraktowani. "Mazury AirShow" to jest wyjątkowa różnorodność propozycji widowiska - to są loty zespołowe, to są akrobacje zespołowe, to są akrobacje pojedyncze, lądowanie na jeziorze albo skoki spadochronowe.

    Zawsze jest kilka bloków pokazów. Ponadto od kilku lat przylatuje do nas ze Szwecji "Dakota" DC-3 zwana przez użytkowników "Daisy". W ubiegłym roku był S 38 Sikorski "rodem" z 1928 roku, który brał udział w filmie "Aviator" i wylądował u nas na jeziorze Niegocin. Chcę przy okazji wykorzystać do tej imprezy tutejsze akweny i spopularyzować nowe możliwości dla Mazur. Nasza impreza jest czasami bardziej znana za granicą niż w Polsce. Natomiast nasi goście z zagranicy robią Mazurom fantastyczną robotę promocyjną i niezwykle chętnie w kolejnych latach wracają w "mazurskie klimaty"



    Teraz Gołdap. Czy w przypadku Gołdapi mówimy o lądowisku, czy lotnisku?

    - Ja jestem zwolennikiem pewnych etapów, po to, by nie położyć sprawy. Tym bardziej, że jeszcze nie ma zrozumienia dla idei lotnisk u przeciętnego obywatela tego regionu. Wielu uważa, że to są jakieś fanaberie. Mało kto sobie zdaje sprawę z tego, jakie to ma znaczenie w infrastrukturze komunikacyjnej. Nawet mimo tego, że nie są to miejsca dla mas. Są to natomiast miejsca dla określonych grup społecznych, reprezentujących kapitał. To mogą być ci, którzy przylecą, wydadzą pieniądze i na dodatek zainwestują. Przykładem może być osada powstająca nad Niegocinem - kompleks domków z pasem startowym. Po prostu ludzie kupują nieruchomość na Mazurach i dolatują do siebie. I to jest przyszłość sprawdzona już w wielu miejscach Europy czy Ameryki. Takich przykładów prywatnych lądowisk na Mazurach jest coraz więcej (Babięta, Mrągowo, Kikity, Stare Juchy) i będą następne. Niedaleko Gołdapi w miejscowości Giże (Gmina Świętajno) za miesiąc, Ryszard Suchocki zakończy i odda do eksploatacji kolejne lądowisko - przy swoim gospodarstwie agroturystycznym.

    Na to trzeba patrzeć pod takim kątem - lotniska i lądowiska napędzają zainteresowanie najbliższą okolicą, ale będą również dawały nowe miejsca pracy jak i dodatkowe możliwości biznesowe dla regionu.

    Wobec tego w przypadku Gołdapi będziemy mówili na początku o lądowisku.

    - Na czym rzecz polega. Lądowisko to jest koszt 200 - 300 tysięcy, a lotnisko to sprawa znacznie poważniejsza finansowo. By bezpiecznie wylądować musi być kawałek równego i utwardzonego obszaru z wykoszoną trawą. Może być postawione dookoła ogrodzenie leśne z dużą siatką. Jeden kontener, jeden rękaw ze wskaźnikiem kierunku wiatru i podłączenie elektryczności. Dobrze by był jakiś gospodarz, który na przykład to wykosi. I tyle na początek by wystarczyło.

    Jestem więc za tym, by zaczynać od lądowiska, ale od razu z perspektywą. Jak będzie nas stać to potem robimy drogę asfaltową lub betonową a następnie np. hangary lub inne obiekty kubaturowe. W takim też kontekście rozmawialiśmy z Panem Burmistrzem Mirosem o Botkunach. Ale to będzie bardziej realne w momencie, kiedy ureguluje się sytuacja własnościowa tego miejsca. Bo trzeba zadać sobie pytanie - czy dzierżawa na dwa lata może się komuś opłacać? A tak jest obecnie! Myślę, że władze Gołdapi nie będą przeciwne temu, by najpierw ustabilizować sytuację własnościową na tym gruncie, z zastrzeżeniem w akcie notarialnym, że docelowo teren jest przeznaczony na lotnisko.

    Jaki to jest obszar?

    - Tam jest dwadzieścia parę hektarów. Należałoby dodatkowo dobrać kawałek gruntu znajdującego się między tym ewentualnym lądowiskiem a Gołdapią. Obecny właściciel tego przyległego gruntu jest na to bardzo otwarty a dzierżawca zasadniczego gruntu (przeznaczonego w planie na lotnisko) jest gotów przystąpić do wykonania lądowiska po sensownym uregulowania jego statusu, za czym ja bardzo obstaję. Jak widać z dotychczasowych rozmów klimat jest dobry. Należy pilnie przejść do konkretnego działania!

    Na czym by tu polegała pana rola?

    - Na razie to my jesteśmy motorem tej całej sprawy. Chcemy pomóc w całej logistyce i w dokumentacji. Praktycznie prawie beznakładowo z naszej strony chcemy pomóc przy zorganizowaniu takiego bezpiecznego miejsca do lądowania. Wtedy Gołdap stanie się pewnym punktem na mapie różnych wypadów lotniczych. Zacznijmy od czegoś, co napędzi zainteresowanie. Potem dalsze inicjatywy rozwoju gołdapskiej infrastruktury lotniczej. Tysiąc metrów drogi, to ślepa ulica, droga donikąd a 1000 metrów pasa startowego, to droga na świat. Wydaje mi się, że nie ma innej przyszłości od tej, jak zaprzyjaźnienie się z ideą lotniczą. To jest konieczność cywilizacyjna. Osobiście uważam, że General Aviation (lotnictwo ogólne) w XXI wieku odegra wyjątkową rolę w komunikacji i standardzie podróży społeczeństw.

    By zmobilizować do działań siebie i moich gołdapskich przyjaciół na rzecz uruchomienia jak najszybciej lądowiska, zaplanowałem w kalendarzu Aeroklubu Krainy Jezior pn. Rajd na SAFARI "Kętrzyn - Gołdap 2012" . Nieprzewidziane okoliczności - niespodziewane odejście dzierżawcy terenu "na wieczną wachtę" uniemożliwiły takie zaawansowanie przygotowania lądowiska, by można było zaplanowany Rajd zrealizować w okresie "Dni Gołdapi" . Odwołując go w tym roku, nasz zamiar pokazania Gołdapi na mapie lotniczych - rajdowych połączeń, chciałbym abyśmy zrealizowali skutecznie w 2013 roku.

    Na koniec o tej obywatelskości, do której pan wcześniej nawiązał.

    - Zacznę od tego, że odnoszę się z dużą atencją do mieszkańców powiatu gołdapskiego, którzy, mimo niezbyt dużej znajomości mojej osoby znacznie mnie poparli w wyborach do senatu. Przy tej okazji, i za pośrednictwem tego wywiadu, chciałbym jeszcze raz podziękować za okazaną życzliwość! Natomiast, nawiązując do pytania - na bazie moich obserwacji dochodzę do wniosku, że nie istnieje praktycznie pojęcie społeczeństwa obywatelskiego. Nawet, jeśli funkcjonuje slogan, to on się nie przekłada na praktykę. Nie widać u ludzi potrzeby współdziałania razem, z lokalną społecznością, z samorządem. Ja bym chciał, aby powstała moda na aktywność publiczną w sprawach obywatelskich. Bez strukturalnych powiązań. Chodzi o skupienie w działaniu ludzi o różnych poglądach, ale w interesie wspólnym. Zamierzam w tej sprawie podjąć działania, które bardzo powoli, ale konsekwentnie będą zmierzały dla osiągnięcia tego celu.

    Dziękujemy za rozmowę.

    Ja również dziękuję za możliwość pewnego przekazu społeczności gołdapskiej. Przy tej okazji zapraszam mieszkańców powiatu gołdapskiego na pokazy lotnicze "Mazury AirShow 2012", które odbędą się 4 i 5 sierpnia , w Giżycku, nad jeziorem Niegocin oraz wystawę statyczną na lotnisku Wilamowo. A więc do zobaczenia!

    Źródło: http://goldap.org.pl/2012/06/to-jest-przyszlosc/


    Pozdrawiam i z góry dziękuję,
    Monika Sternicka
    Aeroklub Krainy Jezior