29 stycznia 2011

Wielcy lotnicy: Jerzy Bajn



Jerzy Bajan
Urodził się 4 czerwca 1901r.
we Lwowie. W mieście tym uczęszczał
 do szkół, w 1916 r. przeżył epidemię
cholery, która nawiedziła miasto.
Jako niepełnoletni gimnazjalista wstąpił
do Polskiej Organizacji Wojskowej,
od 11 IX 1918 r. do 30 XII 1918 r.
będąc dowódcą kompanii
w Stanisławowie. Od 20 I 1919 r.
służył w regularnej armii w 2 pułku
szwoleżerów. Od 15 marca 1919 r.
do 1 maja 1919 r. służył w innym
oddziale jako dowódca plutonu
(adnotacje jaki to oddział są
nieczytelne w zeszycie ewidencyjnym
podpisanym przez Bajana w Paryżu
jesienią 1939 r.).
1 maja 1919 r. przeniesiony został do 40 pułku piechoty
na dowódcę plutonu i sekcji. W maju 1920 r. w gimnazjum we Lwowie
uzyskał maturę, po czym powrócił do wojska. 1 stycznia 1921 r.
rozpoczął kurs w Szkole Podchorążych Piechoty, po którym
1 lipca tego roku skierowany został do 24 pułku piechoty.
W wojnie polsko-bolszewickiej walczył na froncie kijowskim, w 1919 r.
został ranny w głowę (brak szczegółów nt. miejsca i okoliczności).
Bajan, będący wówczas podchorążym w piechocie, zgłosił się do lotnictwa.
13 listopada 1921 r. rozpoczął naukę w Oficerskiej Szkole Obserwatorów
Lotniczych, po której ukończeniu otrzymał 1 grudnia 1922 r. przydział do
plutonu łącznikowego w 3 pułku lotniczym w Poznaniu. 1 kwietnia 1924 r.
odszedł na przeszkolenie do Szkoły Pilotów w Bydgoszczy.
1 czerwca 1925 r. skierowany został do 6 pułku lotniczego na dowódcę
plutonu łącznikowego, a od 15 stycznia 1926 r. zajmował takie samo
stanowisko w 11 pułku myśliwskim. 1 lipca 1928 r. przeniesiony został
do 122 eskadry myśliwskiej 2 pułku lotniczego w Krakowie.
Tam zainteresował się akrobacją lotniczą. Stworzył czteroosobowy zespół
akrobacyjny (poza nim samym por. Bronisław Kosiński
kpr. Stanisław Macek i kpr. Karol Pniak); w czasie pokazów występowało
jednocześnie tylko trzech pilotów. Jednym z pomysłów Bajana było
połączenie końcówek skrzydeł trzech samolotów sznureczkami, które
mimo różnych figur powietrznych nie zrywały się. Doświadczenie to miało
pokazać, że piloci lecą niezmiennie w równych odległościach, tymczasem
wielokrotnie publiczność cywilna przekonana była, że to właśnie sznureczki
utrzymują samoloty w szyku.
W październiku 1931 r. Bajan został dowódcą 122 eskadry i pozostał nim
do 31 marca 1935 r. W okresie tym, a także wcześniej wielokrotnie brał
udział w pokazach i zawodach lotniczych (w eskadrze zastępował go
wówczas por. Antoni Wczelik). W 1929 r. uczestniczył w
III Locie Małej Ententy i Polski (zdobył nagrodę za najlepsze
przygotowanie wojskowe), a w 1930 r. startował w zawodach Challenge
na RWD-4 - zajął 32 miejsce (jego partnerem był zawsze szef mechaników
122 eskadry, sierż. Gustaw Pokrzywka). W 1931 r. zwyciężył w Mityngu
 Lotniczym w Zagrzebiu w kategorii akrobacja powietrzna. W lipcu
następnego roku zajął II miejsce w III Międzynarodowych Zawodach
Lotniczych w Zurychu, a niecały miesiąc potem startował w Challengu,
jednak na skutek zerwania maski silnika ukończył zawody dopiero na
dziesiątej pozycji. W 1933 r. brał udział w I Międzynarodowym Zlocie
Gwiaździstym w Wiedniu. W 1934 r. podczas czwartego Challengu, Bajan
z Pokrzywką na RWD-9 osiągnęli największy sukces. Wygrywając w
konkurencjach takich jak: minimalna prędkość (54 km/h), start na bramkę
oraz złożenie i rozłożenie skrzydeł, najmniejsze zużycie paliwa i najlepsza
prędkość w przelocie zwyciężyli w generalnej klasyfikacji zawodów.
1 kwietnia 1935 r. Bajan wysłany został do Lotniczej Szkoły Strzelania
i Bombardowania w Grudziądzu na kierownika grupy szkolnej.
1 września 1935 r. powrócił do 122 eskadry, a 15 stycznia 1936 r. odszedł
do Centrum Wyszkolenia Oficerów Lotnictwa na stanowisko szefa pilotażu.
1 listopada 1936 r. rozpoczął roczny kurs w Wyższej Szkole Lotniczej w
Warszawie, po którym powrócił do CWL-1. 1 sierpnia 1939 r. objął
dowództwo Szkoły Podchorążych Lotnictwa. 2 września 1939 r. podczas
bombardowania Dęblina Bajan został ranny i przysypany gruzem w
zbombardowanym budynku bazy. Wydobyli go podchorążowie
Zbigniew Groszek i Czesław Zdrodowski, zaś kpt. Jan Hryniewicz
Lublinem R-XIII przetransportował do szpitala w Warszawie, gdzie
przeprowadzono operację poharatanej odłamkami ręki. Wprawdzie udało
się uniknąć amputacji, jednakże lewa dłoń wybitnego pilota na zawsze
pozostała sztywna. 6 września Bajan ewakuował się ze szpitalem do
Lublina, a 10 września wyruszył z Lublina do Śniatynia. 17 września 1939 r.
na rozkaz przełożonych przekroczył granicę. Uniknął internowania i
uzyskawszy w Bukareszcie paszport przedostał się drogą morską do
Francji. W Marsylii był już 16 października, a 18 października stawił się
w punkcie zbornym w Paryżu.
We Francji poddał się dalszemu leczeniu, które miało przywrócić jego
dłoni sprawność. Przebywał m.in. w szpitalu w Créteil pod Paryżem.
Po kapitulacji Francji ewakuował się statkiem do Wielkiej Brytanii.
1 września 1940 r. trafił do szpitala RAF w Torquay, gdzie przebywał do
21 grudnia. Potem przeniesiony został do Blackpool, a 11 lutego 1941 r.
przydzielony został jako polski oficer łącznikowy do sztabu 13 Grupy
Myśliwskiej. 7 kwietnia 1941 r. otrzymał przeniesienie - także jako łącznik
- do dowództwa Flying Training Command. Zajęty pracą niewymagającą
latania Bajan wciąż jednak pragnął samodzielnie pilotować samolot, a nawet
- mimo inwalidztwa - brać udział w lotach bojowych. Razem z
por. tech. Witoldem Sylwestrowiczem skonstruował prosty i skuteczny
przyrząd - na przegubie ręki umieścił skórzany pasek z zamocowanym doń
metalowym hakiem, którym swobodnie mógł operować manetką gazu.
17 października 1941 r. rozpoczął odświeżający kurs na angielskim sprzęcie
w 16 SFTS w Newton, a 11 listopada 1941 r. skierowany został na
przeszkolenie myśliwskie do 61 OTU w Heston. Po jego ukończeniu,
13 stycznia 1942 r. otrzymał przydział do 316 Dywizjonu Myśliwskiego
"Warszawskiego". W dywizjonie latał jako szeregowy pilot na Spitfire'ach V.
4 maja 1942 r. wrócił "za biurko" zostając szefem Wydziału Personalnego
Inspektoratu Polskich Sił Powietrznych. Po śmierci w locie bojowym
płk. Stefana Pawlikowskiego (zestrzelony nad Francją 15 maja 1943 r.)
Bajan przejął jego dawne stanowisko - został polskim
senior liaison officerem w dowództwie Fighter Command i pełnił tam służbę
do rozwiązania Polskich Sił Powietrznych. De facto oznaczało to, iż był
dowódcą polskiego lotnictwa myśliwskiego w Anglii. W maju, czerwcu
i wrześniu 1944 r. wykonał dalszych kilka lotów bojowych w składzie
131 Skrzydła Myśliwskiego (302, 308 i 317 dywizjon) na Spitfire'ach IX.
Po rozwiązaniu Polskich Sił Powietrznych pracował w latach 1947-1949
w Polish Resettlement Corps.
W 1943 r. Bajan wszedł w skład polskiej komisji badającej przyczyny
śmierci gen. Władysława Sikorskiego, natomiast w okresie powojennym
przewodniczył komisji ds. ustalania zwycięstw polskich pilotów myśliwskich
(opracowana przez komisję tzw. "lista Bajana" jest jedynym oficjalnym
aczkolwiek w wielu miejscach nieprawidłowym zestawieniem zwycięstw
polskich pilotów myśliwskich). Dosłużył się polskiego stopnia pułkownika
i angielskiego Wing Commandera. W czasie II wojny światowej wykonał
łącznie 28 lotów bojowych i 4 operacyjne, za co odznaczony został
dwukrotnie Krzyżem Walecznych. Za wybitną służbę przed wojną
odznaczony był ponadto Krzyżem Kawalerskim i Krzyżem Oficerskim
Orderu Odrodzenia Polski, Medalem Niepodległości, Srebrnym Krzyżem
Zasługi, a także szwedzkim Orderem Mieczów IV klasy, bułgarskim
Orderem Aleksandra i Orderem Korony Rumuńskiej IV klasy. Poza tym,
po zwycięstwie w Challengu LOPP wybił ku jego czci pamiątkowy medal
(Bajan zażądał, by umieszczono tam także wizerunek sierż. Pokrzywki).
Po demobilizacji postanowił pozostać w Anglii. Zajął się pracą społeczną
w Stowarzyszeniu Lotników Polskich, był kolejno przewodniczącym
Komitetu Wykonawczego, sekretarzem generalnym, a od 17 maja 1958 r.
do 30 maja 1964 r. prezesem Stowarzyszenia. Był także współtwórcą
Polskiego Klubu Szybowcowego w Lasham. W połowie lat
sześćdziesiątych zapadł na straszliwą chorobę Parkinsona, która w ostatnich
chwilach życia uniemożliwiała mu wszelką działalność.
Jerzy Bajan zmarł 27 czerwca 1967 r. w Londynie w wieku 66 lat.
Pochowany został na cmentarzu w Northwood.

Autor: Wojciech Zmyślony


Ps. Masz ciekawy materiał o dowolnej tematyce lotniczej i chciałbyś go zamieścić, prześlij mailem na adres:


Z pozdrowieniem lotniczym
instr. pilot Jan Mikołajczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz