29 stycznia 2011

Historia: Szkoła Szybowcowa Bezmiechowa


Bezmiechowa
Jednym z największych marzeń człowieka było opanowanie sztuki latania. Już legendarny Ikar zazdroszcząc ptakom chciał jak i one swobodnie poruszać się w powietrzu. Ojciec sporządził mu skrzydła z piór i wosku, aby mógł się wznieść w przestworza. Wielki artysta i wynalazca renesansu, Leonadro da Vinci, także był zafascynowany lataniem. Trzeba było jednak jeszcze poczekać 400 lat, by marzenia o rozszyfrowaniu tajemnicy lotu zaczęły stawać się rzeczywistością. Pierwsze podróże powietrzne kończyły się zazwyczaj fatalnie. W 1738 roku szwajcarski matematyk i lekarz Daniel Bernoulli dokonał pierwszego ważnego kroku na drodze ku przestworzom. W 1853 roku sir George Cayley zbudował pierwszy szybowiec i dokonał pierwszego lotu. Następnym krokiem było opracowanie przez braci Wright, w latach 90 ubiegłego stulecia, skrzydła o konstrukcji pozwalającej na lot w pełni kontrolowany. 17 grudnia 1903 roku dokonali pierwszego lotu na wyposażonym w silnik statku powietrznym. Inne było podejście Niemca, Otto Lilienthala. Jego celem było rozwinięcie umiejętności szybowania w powietrzu z wykorzystaniem wznoszących prądów powietrznych. W 1881 roku przypiął sobie do ramion parę własnoręcznie skonstruowanych skrzydeł pokrytych tkaniną i skoczył w dół. W tym samym czasie podobne doświadczenie przeprowadzał również Polak, Czesław Tański.

rokczas lotuwysokość odległość
1929
2 godz. 11 min.200 m
1930
2 godz. 30 min.420 m
1931
7 godz.52 min.
1933
11 godz. 58 min.1 270 m
1934
2 236 m210 km
1937
24 godz. 14 min.
1938
577,8 km

W początkowym okresie lataniem rządził przypadek. W miarę poznawania natury zjawisk, zdobywania doświadczeń, loty stawały się dłuższe, latano na większe odległości, nawet w określone miejsce. Dynamikę postępu obrazuje poniższe zestawienie (rekordy Polski ustanowione w Bezmiechowej):
Jednym z wielu miejsc w Polsce, gdzie szkolono i bito rekordy była Bezmiechowa "odkryta" przez Wacława Czerwińskiego w sierpniu 1928 roku. Tak on opisywał "raj" pomiędzy Sanokiem, a Ustrzykami:


... W konfiguracji terenu można wyróżnić dwie partie stoku Słonnego: pierwszą niżej położoną i słabo nachyloną (ok. 6") o długości 1200..1400 m i drugą, dość stromą (ok. 20") o długości około 400 m tuż pod grzbietem. Największa długość pasma między przełęczami wynosi tu 7 km. Grzbiety tych wzgórz tworzą prawie linię prostą, a uprawiane i tym samym od dawna wyrównane zbocza tworzą powierzchnie gładkie, bez żlebów. Średnie nachylenie zboczy wynosi około 1:8. Tworzą je pastwiska lub pola uprawne, częściowo zalesione. Połacie otwarte ciągną się jednak tak rozlegle, że istnieje możliwość wykonywania lotów, bez konieczności latania nad częściami zalesionymi. Najdłuższe niezalesione zbocze wynosi 6 km. Po obu stronach pasma znajdują się szerokie doliny o poziomie około 400 m, co tworzy różnicę wzniesień około 300 m. Otaczające sąsiednie wzgórza o wysokości około 500 m n.p.m. znajdują się w odległości około 4 km od naszych pasm. Badane wzgórza wystają więc ponad otaczające wzniesienia jeszcze około 200 m...

Na terenach wykupionych od właścicieli Bezmiechowej, państwa Czerkawskich, powstała Szkoła Szybowcowa Aeroklubu Lwowskiego. Jej kierownikami byli w latach 1933..1936 - Bolesław Łopatniuk, a w 1936..1939 - Piotr Mynarski. W tym okresie przeszkolono wielu pilotów:
W ogólnopolskim zestawieniu szkół szybowcowych z 31.03.1939 roku figurował wpis: ...Bezmiechowa (Aeroklub Lwowski) czynna od 1.04 do 30.09, szkolenie stopnia III i IV, szkolenie ćwiczebne po stopniu III i IV, szkolenie wyczynowe, praktyki instruktorskie do stopnia III i IV, praktyki warsztatowe...
Jak widać z przytoczonych zestawień ilościowych Szkoła przeżywała stały rozwój. Postępowi w lotach towarzyszyła rozbudowa infrastruktury. W szczytowym okresie, tj. roku 1939 posiadała ona:
  • nowy budynek kancelarii, zawierający również kuchnię, kasyno (karmił tu p. Kozłowski z Leska przy pomocy kelnera p. Bronka) i hotel
  • stary budynek administracji, wraz ze stacją meteorologiczną uruchomioną w 1936 roku przy pomocy Instytutu Meteorologicznego
  • kantynę w starym schronisku z 1931 roku (pracowała tu pochodząca z Leska p. Lola Szymanowska, późniejsza żona meteorologa, mgr Tomasza Radłowskiego)
  • hangar typu "Bessoneau" zbudowany w 1932 roku z przybudówką z 1935 roku (szefem stolarni był p. Stanisław Różycki)
  • hangar wybudowany w okresie 14.06-2.08.1935 roku przez Małopolskie Zakłady Melioracyjne i Techniczne ze Lwowa (za hangarem wyrąbano kawałek lasu, po wy plantowaniu urządzono boisko do siatkówki)
  • trzeci hangar? (patrz 2 s.145)
  • stajnię dla szkolnych koni
  • ogródek meteorologiczny
  • zbiornik na wodę o betonowych łożach
  • kołowrót wyciągu szybowców na betonowym postumencie ułatwiający transport na szczyt, zbudowany w 1939 roku z inicjatywy p. Adama Dziurzyńskiego
  • schron na materiały łatwopalne wybudowany w 1936 roku
Nowy budynek Szkoły (7kB)Nowy budynek kancelarii ukończono w marcu 1939 roku. Był on usytuowany po drugiej stronie szerokiego przejścia ze stoku południowego Słonnego , na stok północny w kierunku na Paszową. Posiadał dobrze wyposażoną i umeblowaną kuchnię, oraz bieżącą wodę (dotychczas nosił ją w wiadrach pracownik gospodarczy p. Janek). Budynek ten służył jako kancelaria, kuchnia z kasynem, internat - hotel. Składał się on z dwóch drewnianych segmentów zbudowanych na podmurówce z łupanego granitu sprowadzonego z Podhala. Pokoje miały ściany z bali surowego drzewa w stylu zakopiańskim bądź huculskim. W lecie 1939 roku nie wszystkie były zamieszkane.
Stary budynek Szkoły (4,5kB)Budowę starego budynku administracyjno - warsztatowego rozpoczęto w 1932 roku. Oddano do eksploatacji w roku 1933. Jego opis zaczerpniemy z relacji p. Bolesława Baranieckiego (patrz 1 s.27): ...biały, murowany o prostej i ciekawej architekturze, składający się jakby z kilku połączonych brył. Dom postawiony był na sztucznie usypanym wzniesieniu, które obsiane było trawą w ten sposób, że trawiaste ukośne pasma tworzyły kratownicę linii tak, aby otoczenie budynku było doskonale widoczne z góry. W domu była też nowocześnie urządzona kuchnia i jadalnia...
Wewnątrz budynku znajdowała się stacja meteorologiczna z wyjściem na wieżę, gdzie umieszczono zewnętrzne - nawietrzne części wiatromierza Wilda oraz heliograf Campbella - Stokesa, rejestrujący czas trwania usłonecznienia.
Obok tego budynku po prawej stronie znajdowały się warsztaty konstrukcyjno - naprawcze szybowców. Po lewej stronie był ogródek meteorologiczny, gdzie mieściła się większość przyrządów pomiarowych podstawowych elementów pogody. Teren ogródka był płaski i porośnięty niską, gęstą trawą, oddalony od budynków, możliwie otwarty i zapewniający swobodny przepływ powietrza. Druga, mniejsza stacja meteorologiczna znajdowała się na dole, u stóp zbocza. Opis stacji meteo zawdzięczamy p. mgr Tomaszowi Radłowskiemu, który był w latach 1936-1939 głównym meteorologiem Szkoły Szybowcowej (patrz 1 s.69..73).

Między budynkami stał krzyż poświęcony ofiarom wypadku lotniczego na RWD-8 SP-ALD (miał on miejsce 17.07.1937 roku). Tabor samochodowy tworzyły sanitarka i ciężarówka typu "Chevrolet" zakupiona w 1936 roku. Istniała tu agencja pocztowo - telegraficzna "Bezmiechowa - Szybowisko".
W chwili wybuchu wojny podjęto działania w celu zabezpieczenia wyposażenia Szkoły. Zwieziono do domu stojącego pod górą obok dworu p. Czerkawskich 2 furmanki pełne cennego sprzętu - były tam aparaty radiowe, fotograficzne, sprzęt specjalistyczny. Miała po niego przyjechać ciężarówka ze Lwowa, ale Niemcy zbyt szybko dotarli pod Sanok, więc go ukryto. Strażnicy z bronią byli cały czas na górze pilnując terenu Szkoły przed grabieżą. Na "szybowcowym" szczycie działania wojenne 1939 roku nie wyrządziły szkód, budynki przetrwały nienaruszone. Gdy przyszli Niemcy, to oddano im broń i klucze. Niemcy wywieźli nowe szybowce, starsze zaś zniszczyli. Po ich wyjeździe nastąpił okres niekontrolowanej dewastacji. ...Ludzie z sąsiednich wiosek Bezmiechowej i Paszowej grabili co się tylko dało; cegły, dachówki i m.in. płótno szybowcowe. Budynki zostały całkowicie rozgrabione, nawet zdarto z nich dachy... (według relacji mieszkanki Bezmiechowej, p. Jadwigi Otta; patrz 1 s.105). Niemcy niebawem wycofali się za San, gdzie była granica (chodzi o granicę niemiecko - rosyjską z 28.09.1939 roku; pakt Ribbentrop - Mołotow), zaś do Bezmiechowej przyszli Rosjanie. Stacjonowali podobnie jak uprzednio Niemcy, we dworze p. Czerkawskich, ludziom zaś rozdali dworskie bydło i założyli mały kołchoz na lotnisku. Nie interesowali się szybowiskiem, nie odbywali żadnych lotów - rabunek budynków szkoły postępował cały czas ich pobytu tutaj. W 1941 roku, gdy Niemcy najechali na Rosję, krótko ich kolumna motocyklowa stacjonowała we dworze. Podczas okupacji Niemcy nie interesowali się szybowiskiem - budynki mocno rozgrabione ciągle stały na szczycie.
Obiekty szkoły niekonserwowane stopniowo niszczały, zaś przejście w 1944 roku frontu dopełniło miary. Budynki uległy zniszczeniu, lecz mimo to już w okresie 1944/45 roku podjęta została próba odbudowania szybowiska. Została ona reaktywowana 1.02.1945 roku, a jej kierownikiem został p. Jan Woźny, były jej pracownik z okresu przed 1939 rokiem. Pojechał on w lutym 1945 r. do Lublina, siedziby PKWN, z prośbą o uzyskanie pomocy w ponownym uruchomieniu szybowiska. Budynki dawnej szkoły na szczycie Słonnego pomimo tego, że były zdewastowane, to jednak przetrwały wojnę i prowizorycznie nadawały się do zamieszkania. Dwa hangary wymagały remontu, jak i budynek hotelowy i dyrekcji szkoły. J. Woźny otrzymał pomoc w postaci kilku etatów dla wartowników i pracowników gospodarczych. Rozpoczęto w okresie 1945-46 prace przy lądowisku i naprawie 5 budynków gospodarczych we wsi Bezmiechowa, po przesiedlonej stąd ludności ukraińskiej tuż obok lądowiska. Zagospodarowano też sad i stawy podmorskie przydzielone szkole z dawnego majątku Czerkawskich, zaś stodołę i stajnię dworską zaadaptowano na zastępcze hangary. Pod teren lotniska przejęto dawne grunty dworskie. W pobliżu krążyły sotnie UPA, które spaliły dwór i większość domów po wysiedleńcach z akcji "Wisła" w 1947 roku. Zaprzestano latania, a ...ostatnie cegły zabrała ludność sąsiedniej wsi Paszowa na budowę domów, a część także banderowcy na umocnienie swych bunkrów... (patrz 2 s.146). Po ustaniu tych walk szybowisko szybko odżyło. W porze żniw zbierano zboże kosiarkami. Loty na szybowcach drażniły radzieckich sąsiadów, gdyż granica państwa była w niedalekiej Ustjanowej i ok. 1950 r. loty przerwano. A. Olejko podaje sprzeczne informacje dotyczące późniejszej własności terenu:
  • ... teren szybowiska oddano pod obszar PGR Posada Leska, który corocznie zbierał tu siano ... (patrz 1 s.106)
  • ...W 1951 r. władze lotnicze przekazały teren szybowiska Spółdzielni Produkcyjnej wraz z całym majątkiem gospodarczym i budynkami. Spółdzielnia ta stałą się Kółkiem Rolniczym, a po jego rozwiązaniu budynki i ziemię orną przejęli gospodarze - byli członkowie Spółdzielni... (patrz 1 s.107)
Stan obecny (43kB)Na początku lat 50-tych nowy budynek szkoły był całkowicie rozebrany i pozostała z niego jedynie kamienna podmurówka i część belkowań, a nie było już hangarów i kantyny, stał jedynie zdewastowany stary budynek szkoły rozebrany stopniowo na początku lat 60-tych. Resztki ruin budynków stały na szczycie szybowiska jeszcze w początku lat 70-tych. Teraz po rozebraniu ich przez miejscową ludność zostały tylko fundamenty. Zbocze zarastało lasem sosnowym wyciętym w 1971 r. przez miejscowy PGR, lecz niebawem ponownie zbocze pokryły olchy.
W 1973/74 r. wójt Bezmiechowej "ściągnął" z Gubałówki p. Kazimierza Tylkę, który zakupił obszar dawnego szybowiska - ok. 12 ha i rozpoczął tu wypasanie owiec. W końcu września 1995 r. szybowcowe zbocze Gór Słonnych zostało wykupione przez Politechnikę Rzeszowską formalnym aktem notarialnym.

Lektura przedmiotu prowadzi do kilku refleksji.
Przed wojną w Bezmiechowej istniał duży ośrodek szybowcowy. Wyszkolono tu wielu pilotów, ustanawiano rekordy.Dopiero po 60 latach podjęto skuteczne kroki w celu jego reaktywowania (poprzednie próby kończyły się niepowodzeniem). Powstał Aeroklub Bieszczadzki. Czy tym razem się powiedzie?
W 1939 roku istniała tu rozbudowana, nowoczesna infrastruktura - do dzisiaj pozostały z niej tylko fundamenty budynków. Istniejące plany uwzględniając współczesne realia nawiązują do tego okresu. Czy zostaną zrealizowane?
Ciekawa jest analiza prawa własności terenów szybowiska. Sytuacja jest jasna i klarowna do 1939 roku. Właściciele posiadłości w Bezmiechowej, państwo Czerkawscy, goszczą u siebie lwowskiego naukowca i entuzjastę szybownictwa, p. Wacława Czerwińskiego. Konsekwencją tego faktu jest "odkrycie" Bezmiechowej i późniejsza sprzedaż gruntów pod Szkołę Szybowcową.Właścicielem zostaje Aeroklub Lwowski. Najazd sowiecki burzy ten porządek. Prawowici właściciele zostają pozbawieni swojej własności. Ten bezprawny akt jest następnie sankcjonowany przez kolejne władze. Sytuacja prawna klaruje się dopiero w transakcjach gmina - p. K. Tylka, a następnie Politechnika Rzeszowska.
Kolejna kwestia to rodzące się pytanie dotyczące tego, co się stało z wyposażeniem Szkoły Szybowcowej z 1939 roku po zwiezieniu go przez "hangarnika" p. S. Sajnę i współtowarzyszy, celem dalszego transportu do Lwowa i późniejszego ukrycia przed Niemcami.
Pytania te czekają na odpowiedź!

Autor: Marcel Domin
 

Ps. Masz ciekawy materiał o dowolnej tematyce lotniczeji chciałbyś go zamieścić, prześlij mailem na adres:


Z pozdrowieniem lotniczym
instr. pilot Jan Mikołajczyk

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz